Szerpa a regulamin
Żona może taszczyć Ci ekwipunek całą drogę. Ostatnie 10 metrów do szczytu niesiesz Ty i jest regulaminowo oczko
Też się zastanawiałem, jak zaliczyć aktywację Góry Dylewskiej, skoro wjeżdża się tam autem. Walenie z laczka po betonie, który tam prowadzi jakoś mi nie pasuje. Uznałem, że jak na koniec obszedłem tę ścieżkę przyrodniczą, która prowadzi do Jeziora Francuskiego i z powrotem, to należy czuć się OK w zgodzie z regulaminem, bo łazęga była.
To samo z Jaworzyną Krynicką. Wjechałem na szczyt, znalazłem miejsce na aktywację i potem na dół zrobiłem sobie spacer....
A co do "TEAM" to chyba angielska wersja regulaminu jako natywna jest podstawą. Tak myślę.


  PRZEJDŹ NA FORUM