Wysokie Bereście SP/BZ-052
i nie tylko
    SQ9OZH pisze:

    Wiem, wiem, wiem.
    Czasem mówie jak katarynka. Walcze z tym wesoły

    Robie postępy? Ja po dwóch latach zrobiłem dziś pierwsze w życiu QSO z innym kontynentem. Ja bym nie nazwał tego postępem tylko popełzłem oczko

    i dzięki za łowienie. Czasem myślę, że aktywator jest jak zarybiający staw. Wrzuca rybki do stawu. A łowca jest jak wędkarz, łowi ryby. Kto ma gorzej?

Cześć Tomek..
Naprawdę zrobiłeś postęp, ponieważ umiesz znaleźć się w pile-up.
Tak jak piszesz.. należy łowić.To dosłownie odnosi się się do pile-up-u.
Przeważnie nie dowołuje się pierwszy wołający ale ten który wie kiedy wołać i jak wołać.
I znowu ..może założymy nowy wątekwesoły)..wołają stacje "tak na chura",jest kociokwik, potem jest chwila ciszy
bo nikt nie wie tak naprawdę kogo aktywator woła i najczęściej jest że woła najsilniejszą stację, lecz
nie zawsze!,bardzo dobry operator woła wpierw stację której daje raport "na poziomie S5 czyli 559 albo 55.
Dlaczego??z mojego doświadczenia tak wynika i przeważnie dobre stacje "notują" w pamięci/papierze znaki
które wołają.Są to albo sufiksy albo prefiksy.Są operatorzy którzy pomimo wołających silnych stacji łowią
słabe sygnały,tak robi np: HB9BIN i OE5EEP oraz inni znakomici operatorzy.
Jeżeli aktywator nie daje radę w pileup-ie i daje UP 1-5 to nie radzi sobie z wołającymi albo co gorzej
daje QRTsmutny(wtedy wiadomo że jest "cienki".Pracując z SOTA(ew.IOTA,DX ect.)musi być twardy jak zanotuje
jakiś call to każdy musi słuchać kogo woła..only ->znak.I niema wyproś aby ktoś inny zawołał.
Najczęściej inne stacje wrzucają swoje znaki,ale to powinno być ignorowane.
Takie są reguły dobrego operatora.
Kurcze..znowu nie na temat smutny(.


  PRZEJDŹ NA FORUM