SP/BZ-010 Gorc Kamienicki
Miałem awarię foki. Odkleiła się franca na wys ok. 900 mnpm. Wsadziłem narty do plecaka i okazało się że każda gałąź jest moja więc zakopałem je 5 m na północ a potem 3 na wschód od pewnej brzózki. Na brzózce wyciąłem krzyż i ruszyłem śmiało ku szczytowi. Jednak śnieg do kolan (nie przetarte) zastopował mnie w miejscu gdzie odsłonił mi się widok na Gorc. Serce bolało widząc te łąki zasypane puchem, że takie zjazdy minęły. No ale trudno. Na pewno kiedyś zjadę sobie do Ochotnicy.
Pomijając aspekt radiowy to wycieczkę miałem cudowną.


  PRZEJDŹ NA FORUM