Nasze anteny KF w górach
zawsze byłem cienki z matematyki wesoły
Żartuje, liczyłem w pamięci to mi wyszło jak wyszło. Wiem, że zostanę zjechany za to co napiszę, ale nie przywiązuje uwagi zbytniej do szczegółów. Tam na górze okazuje się, że i tak najważniejsze jest jak najwyższe powieszenie dipola, również jego ramion, stan baterii i operatora. Antena będzie pracowała na innych pasmach o ile PA tx pozwoli. FT-817 rpacuje na SWR~3:1 bez najmniejszego problemu a straty znowu nie są taki duże.

Przy okazji, mierzyłeś stratność tego przewodu? Mi się nie chciało powiem szczerze...
W ARRL AHb coś tam było, chyba była podobna do RG-58.

P.S:
poprawiłem na blogu, dzięki

P.S2:
mój egz. ma 11m, bo się pomyliłem przy rozwarstwianiu a szkoda mi było przewodu wywalać wesoły
Oj ależ ja jestem mało edukacyjny wesoły Ale naprawdę antenka działa, jest maksymalnie mało awaryjna, super wygodna w terenie i tak prosta, że ciężko coś przy niej schrzanić.

P.S.3:
Zresztą zastanawiając się, to nie wiem, czy skrócenie tego fidera nie jest takim złym pomysłem. Pałętanie się fidera symetrycznego po mokrej ziemi chyba nie jest dobrym pomysłem. Dodatkowo jak jest krótszy to się go mniej pałęta pod nogami. Cały czas trzeba pamiętać, że to antenka na wypady i pracę ad-hoc a tu nie tylko "parametry" mają znaczenie ale też używalność.


  PRZEJDŹ NA FORUM