Moje narty.
Foki można podzielić na kilka sposobów np: Sportowe i rekreacyjne. Sportowe używane w zawodach mają tylko zaczep z przodu, są krótsze niż narta i są klejowe. Rekreacyjne maja dwa zaczepy i mogą być również bez klejowe. Bez klejowe są tylko moherowe. Klejowe występują jako nylonowe, nylonowo-moherowe i moherowe. Z uwagi na kształt możemy podzielić na proste i taliowane. Jeżeli do tego dodamy różnych producentów (np. Pomoca,Colltex, Montana, Black Diamond, Hagan, Kohla, Gecko)to naprawdę trudno coś komuś doradzić.A jeszcze upodobania i odczucia indywidualne to już kaplica, bo jak wiesz dwóch gości może mieć różne odczucia wobec jednych fok. Teoria mówi że foki nylonowe są mniej namakalne (przekłada się to na wagę i powtórne przyklejenie), bardziej szorstkie (lepiej się podchodzi ale gorzej chodzi po płaskim i w dół) i bardziej wytrzymałe niż moherowe. Według mnie wytrzymałość jest na ostatnim miejscu, poślizg na drugim a na czele to możliwość wielokrotnego przyklejania foki w trakcie jednej wycieczki. Dlatego wybrałem moherowe, bez klejowe Gecko. Po pierwszych testach w Karkonoszach okazało się że nie do końca jest jak w teorii. Tzn że mohery fantastycznie trzymały na stromych podejściach i nie najlepiej ślizgały się po płaskim.Po nasmarowaniu poślizg zdecydowanie się poprawił.
I ostatnia uwaga dotycząca każdego rodzaju fok. Na wycieczce trzeba dbać o foki pod kątem powtórnego użycia. Przed przyklejeniem dokładnie oczyszczam ślizgi ze śniegu, po zdjęciu uważam żeby nie wpadły w śnieg, dokładnie zwijam i najlepiej nosić je w ciepłym miejscu (pod kurtka na brzuchu).


  PRZEJDŹ NA FORUM