OK SOTA SOTA w Czechach |
Jacku, to nie jest tak SOTA to tylko punkty ale nie oszukujmy się wielu z nas to "rajcuje". Co bym nie mówił i jak nie naginał rzeczywistości śledzę "klasyfikację" i zwracam uwagę na to, że nie mogę dogonić Leszka SQ9MDF, że Darek SP9DPM mnie przegonił a nocne marki depczą mi po piętach. Tak to niestety jest, że rywalizacja napędza cześć osób. Żeby nie demonizować mojej osoby dodam, że tak naprawdę zdarza mi się wyjść w góry bez zamiaru aktywacji i stać z radiem na szczycie którego dotąd nie aktywowałem i nie wołać cq. Mnie się podoba jak jest w SP i np w OM. Wg mnie mamy wyważone zasady. Też bym w nich nieco pozmieniał ale niech już będzie jak jest. Natomiast to co mnie spotkało śledząc mapy SOTA w OK to jest kompletne przegięcie pały w drugą stronę. Owszem, być może przyczyna jest jakaś historyczne, że może kiedyś była większa dowolność i niezależność związków krajowych ale SOTA nam się rozwija i np ostatnio jest b. duży wzrost zainteresowania SOTA w W i V. I nie rozumiem, jak MT może tolerować taki stan. To powinno być załatwione szybko i radykalnie. Co do poluzowania reguł jest coś takiego jak Hills on the Air (HOTA). Można też iść w stronę GMA (German Mountain Activity). Nie koniecznie trzeba luzować zasady. |