Czas podczas QSO
Napiszę tak: ja w góry nie biorę żadnej męskiej biżuterii. Opieram się więc o telefon komórkowy, ale jak w jednej ręce trzymam ręczniaka, w drugiej komórkę z zegarem, to już nie mam jak notować łączności... Przyznam się więc, że miałem taką jedną aktywację, chyba z Giewontu, gdzie faktycznie pytałem korespondenta o godzinę. Na następnej aktywacji (zimowej) rozwiązałem to inaczej: o ustalonej godzinie włączyłem dyktafon i miałem potem czarno na białym, znaki, raporty, a czas odczytałem z czasu trwania nagrania.

Prawdopodobnie niektórym zależy aby czas wpisywania do bazy przez aktywatora i łowcę był taki sam, wtedy baza wykaże potwierdzenie łączności. Z tym że trzeba mieć świadomość, że w SOTA nie jest wymagane potwierdzenie.


  PRZEJDŹ NA FORUM