OM/ZA-001 - Bystrá
No nigdy nie byłem wesoły
No dobra na Gubałówce byłem.
Dzięki za zaproszenie ale to dłuższa historia. Opiera się nawet na fundamencie naszego z żoną małżeństwa.
Po prostu obiecałem jej, że pójdziemy w Tarty pierwszy raz sami no i tak się to ciągnie, że nigdy nie mamy czasu. A z dzieciakami się boje... Zresztą ja lubię miejsca, gdzie łatwiej znaleźć jakieś truchło niż żywą duszę - takie zboczenie.


  PRZEJDŹ NA FORUM