SP/SW-001 i OK/PA-033 - Śnieżnik
Tak Kuba, wchodziłem na Śnieżnik od niedzwiedziej. Zostawiłem auto na parkingu pod samą jaskinią.
Dreptałem sobie niebieskim szlakiem rowerowym ścinając w dwóch miejscah drogę żółtym.
Niedaleko schroniska jest skrzyżowanie szlaków. Od schroniska w lewo chyba zielonym już na sam szczyt.
Ze Śnieżnika poleciałem na Mały Śnieżnik granicą i kawałek z podpowiedzią Boguśia przez las do niebieskiego.
Przed samym Małym Śnieżnikiem trzeba zejść z głównego szlaku i odbić czarnym w lewo.
Wracałem tym samym szlakiem przez schronisko pod śnieżnikiem do Kletna.

Jak sam chodzisz po górach to logistycznie jesteś uwiązany do auta. Musisz wrócić tam skąd startowałeś :-)
W sumie cała wycieczka (bez dojazdu) zamknęła się pomiędzy 8:00 a 18:00
Rejony naprawde piękne i posiadają dużo atrakcji o których pisałem wyżej. Jeden dzień tam to naprawdę za mało.
Jak dla mnie optymalne byłoby pozostać tam 3-4 dni, na spokojnie odwiedził bym inne ciekawe miejsca.
Koło zamieszkałego wapiennika oczywiście byłem, prowadzi tamtendy droga ze Stronia. Pogolądałem. Pięknie tam.
Osobom które jeszcze tam nie były szczerze polecam ten rejon przy planowaniu przyszłorocznego urlopu/wypadu w góry.

Co do samego Kletana - dużo pensjonatów i stncji do wynajęcia, ale bieda aż kole w oczy.
To samo dotyczy Stronia Śląskiego choć miasteczko mnie urzekło.
Jeszcze raz powiem: warto tam jechać.

Ten tydzień to tydzień zadumy więc pewnie w góry się gdzieś wybiorę ale delikatnie. Turbacz mi sen z powiek spędza :-)
Za dwa tygodnie chcę się wybrać w sobotę lub niedzielę na Kowadło lub Rudawiec a najlepiej na dwie te górki w jednym dniu.
Ile z tego wyjdzie zobaczymy a pogoda napewno rozda karty.



  PRZEJDŹ NA FORUM