Rakiety śnieżne - poradnik
Decydując się na opracowanie materiału o rakietach śnieżnych, wydawało się, że wystarczy zrobić kilkanaście fotek, dodać kilka haseł, i to wystarczy. Zagłębiając się jednak w temat stwierdziłem, że będzie to prześlizgnięcie się po temacie i warto napisać coś więcej. Należy mieć świadomość, że ta swoista „powieść w odcinkach” nie wyczerpuje tematu, ale wystarczy laikowi do obeznania się w temacie i samodzielnego dokonania wyboru modelu rakiet i ich kupna.
Do dzieła...

WSTĘP

Rakiety i narty zostały wymyślone do pokonywania zaśnieżonych terenów w zupełnie różnych terenach. Dopiero stosunkowo nie dawno, po wprowadzeniu modyfikacji, zaczęto stosować je zamiennie zarówno w górach jak i na terenach płaskich, ale gęsto zalesionych gdzie manewrowanie nartami może być znacznie utrudnione. Wystarczy przyjrzeć się zdjęciom z lat sprzed IWŚ, aby stwierdzić, że w zimie, w górach istniała tylko turystyka narciarska. I coś w tym musi być, gdyż jeszcze nie tak dawno, w cywilizowanych turystycznie krajach, zimowa turystyka górska opierała się wyłącznie na szeroko pojmowanym narciarstwie: śladowym, skitourowym i zjazdowym. Nikt o zdrowym umyśle nie wychodził w góry „z buta”. I jak twierdzi jeden z najlepszych przewodników wysokogórskich i alpejskich w Polsce oraz specjalista od lawin - Marcin Kacperek, piesza turystyka górska w zimie jest domeną... Polaków.
Nie zgłębiając tej hipotezy, bo nie o tym tu będzie mowa, przedstawić należy jakie są główne różnice pomiędzy skitourami i rakietami.

1) Sposób poruszania się.
Na rakietach normalnie idziemy jakby „ciągnąc” za nogą rakietę, natomiast skitoury przesuwamy. Taki sposób poruszania się ma kolosalne znaczenie. Przede wszystkim, prędkość i ergonomiczność poruszania się, i to pod górę, bo w dół to rzecz oczywista. Druga sprawa to fakt, że oddziaływanie narty na powierzchnię pokrywy śnieżnej jest bardziej statyczne, niż w przypadku rakiet. Ma to znaczenie w przypadku poruszania się w terenie zagrożonym lawinowo. „Udarowe” obciążenie pokrywy śnieżnej podczas stawiania kroków czy to w butach, czy to w rakietach, zwiększa niebezpieczeństwo jej pęknięcia zarówno wzdłuż, jak i w jej głąb. Oczywiście poruszając się na nartach, takie niebezpieczeństwo również występuje, szczególnie przy dynamicznym zjeździe, jednak przy tempie marszowym jest ono zdecydowanie mniejsze niż w przypadku poruszania się pieszo. Dodatkowo należy mieć świadomość, że o ile w przypadku porwania przez lawinę narciarza, prawdopodobieństwo wypięcia butów z wiązań jest dość duże, to w przypadku rakiet maleje do zera, gdyż konstrukcja zapięć na to nie pozwala. Przypięte do nóg rakiety działają jak „kotwy” i ciało zamiast unosić się na powierzchni lawiny – do tego należy dążyć będąc porwanym - zostaje wciągnięte w jej głąb. Natomiast na minus nart można przypisać konieczność wyuczenia się umiejętności zjazdów na nartach w terenie nieprzygotowanym. Wielokrotnie zdarzają się przypadki, że osoba świetnie jeżdżąca przy wyciągu, nie radzi sobie nawet przy łagodnych skrętach w „puchu”.

2) Wielkość.
Nie da się ukryć, że na plus rakietom należy zaliczyć ich wielkość i ciężar. Nie ma problemów z ich transportem. Nawet dobrze przytroczone do plecaka narty, potrafią nim kołysać podczas marszu. Poza tym, trzeba uważać na gałęzie, które w zimie wiszą „niżej” (a) gruba pokrywa śniegu powoduje, że poruszamy się wyżej w stosunku do powierzchni ziemi; b) gałęzie zwisają obciążone śnieżnymi czapami.)

3) Cena.
Rakiety prezentowane przeze mnie poniżej wydają się być wzorcowymi, w porównaniu do których powinno się dokonywać weryfikacji i wyboru rakiet. Są one optymalne pod kątem finansowym i zastosowanych rozwiązań technicznych, wykorzystania w budowie materiałów i ich wytrzymałości. Ich obecna cena to 500zł na styczeń 2014 rok. Oczywiście można kupić droższe modele, ale wtedy należałoby się zastanowić, czy nie lepiej zdecydować się na sprzęt skiturowy. Za 1400-1500zł, można zakupić komplet: nowe buty i foki, oraz używane, ale całkiem dobre, sprzed kilku lat modele nart z wiązaniami.

Należy też mieć świadomość, że w szczególnych warunkach pokrywy śnieżnej, może okazać się, że poruszanie się na rakietach jest łatwiejsze niż na skitourach. Tak więc nie należy rakiet zupełnie dyskredytować w turystyce górskiej. Ale, żeby kupić sprzęt, który sprawdzi się w użytkowaniu, trzeba zapoznać się z kilkoma charakterystycznymi cechami i rozwiązaniami technicznymi.

RODZAJE RAKIET

Rakiety można podzielić na różne kategorie, w zależności od przeznaczenia, materiału z którego są wykonane, czy samej konstrukcji.
Kształt:
- prostokątne lub zbliżonym kształcie, o zaokrąglonych rogach,
- podłużne, przypominające kształtem wydłużony kwadrat, ósemkę, krople wody czy rakietę do tenisa.
Materiał:
- tworzywo sztuczne,
- stalaż aluminiowy lub inny lekki stop metali, na którym naciągnięta jest skóra lub pleciona linka.
Konstrukcja:
- płaskie,
- z wygiętym do góry przodem.
Wielkość:
- zwykle wykonywane w trzech uniwersalnych rozmiarach, dostosowanych do właściwych przedziałów wagowych użytkownika.

Dla potrzeb górskich wydaje się, że najbardziej optymalne rozwiązania konstrukcyjne posiadają rakiety prezentowane poniżej: z wygiętym do góry przodem ułatwiającym operowanie nimi, o wąskim kształcie, który pozwala na stawianie nóg w ergonomicznej odległości od siebie, oraz posiadające właściwie wszystkie poniżej omówione elementy.



Znawcy tematu twierdzą, że ze względu na zmniejszoną wytrzymałość mechaniczną i podatność na uszkodzenie materiału z kontakcie z ostrym podłożem takim jak: wystająca skała, czy konar, należy odrzucić rakiety o konstrukcji stelażowej, a wybrać konstrukcję z materiału jednolitego. Jednak przy stosunkowo rzadkim używaniu i właściwej konserwacji można również z powodzeniem używać i tych pierwszych. Należy też zauważyć, że wiązanie w rakietach stelażowych nie posiada listwy „podeszwowej”, co uelastycznia samo przymocowanie buta do rakiety. Może to doprowadzić do wystąpienia – jak ja to nazywam – efektu muzealnych kapci, o którym będzie mowa w dalszej części opracowania.

WIELKOŚĆ / ROZMIAR

Zasadniczą rzeczą jaką należy się kierować przy doborze rakiet, to ich wielkość. Jak napisałem wyżej zwykle producenci wykonują modele swoich rakiet w trzech przedziałach wagowych, co wpływa ze zrozumiałym względów na ich wielkość oraz – w przypadku rakiet z materiału jednolitego, grubość i wzmocnienia (użebrowanie). Należy do masy ciała dodać masę ubioru (w zimie może to być nawet i 5-6kg) a także ciężar plecaka. I tu zalecam od razu dorzucić 10-15kg, bo nigdy nie wiadomo kiedy pójdziemy w góry z cięższym plecakiem (wiadomo, że np.: FT-897 + aku 19Ah trochę waży). Jeżeli masa całkowita będzie balansować na granicy, należy wybrać rakiety z następnego, wyższego przedziału. Po pierwsze chodzi o nośność rakiety (co z tego, ze mamy rakietę jak dobrana na mniejszą wagę nie utrzymuje nas wystarczająco płytko), po drugie o to, żeby w przypadku np. położenia przodu rakiety na schowanym pod cienką warstwą śniegu konarze, nie doszło pod obciążeniem do jej zbyt dużego ugięcia i w efekcie pęknięcia jej samej. O ile w nowym rakietach nie powinno to się zdarzyć, to w kilkuletnich, spracowanych już na szlaku może mieć miejsce.


  PRZEJDŹ NA FORUM