Beskid Niski
Niestety Robert, ja twierdzę, że w SOTA znacznie trudniejszym elementem jest rozłożenie anten na szczycie, i późniejsze wytrzymanie w bezruchu dłuższy czas pracując na radiu... niż samo wejście na szczyt. Dlatego ja w zimie w plecaku mam prawie jeszcze raz tyle ciuchów co na sobie. Oczywiście w celu zarzucenia tego wszystkiego na siebie na szczycie.

Pogodności życzę!


  PRZEJDŹ NA FORUM