Tomek
z Katowic, jeszcze bez znaku...
Tomek trzymam kciuki za "egzamin" ... i za wytrwałość w realizowaniu celów.

Często słyszę, że ludzie mówią o swoich marzeniach.
Ja to widzę tak, że trzeba sobie stawiać cele, konsekwentnie je realizować ... i to jest realizacja marzeń.

Oczywiście przyłączam się do koleżanek i kolegów w kwesti zabrania żony na egzamin.
Zawsze możesz ją przekonać agrumentem, iż "kontrola najwyższą formą zaufania" pan zielony


  PRZEJDŹ NA FORUM