"Where Eagles Dare" - SOTA VHF FM |
Oj Boguś, Boguś... Sprawa ze szczytami granicznymi jest prosta. Przykład pierwszy. Lato, piękna pogoda, wyjeżdża delikwent z Karpacza na Kopę kolejką, potem szeroką drogą, w japonkach pomyka na Śnieżkę, robi kuso po obu stronach granicy, 20 punktów w kieszeni, odważy się w tych japonkach zejść wprost na Kopę i zjeżdża na dół kolejką. Przykład drugi. Zima, pogoda ładna, ale dosyć mroźno !-15C, delikwent wstaje o 2-3 nad ranem, pomyka przez zamarznięty Czarny Staw Gąsienicowy, wspina się Filarem Leporowskiego (trudności V) na Kozi Wierch (odważny gość, kurde), ledwo staje na szczycie, robi 4 QSO i "śmiga" na dół. I co? I dostaje ledwie 13 punktów. To kwestia zwykłej przyzwoitości. Jak ktoś lata za punktami, to niech zmieni hobby. |