Szczyty graniczne |
Na aktywacje szczytów granicznych można patrzyć z różnych stron. Oczywiście - ze ztrony aktywatora, który aktywuje obie strony, bo pozwala regulamin. Wg mnie to sprawa powinna być osobista; nie wiem po co kopię kruszyć - kto chce, aktywuje jedna stronę, kto chce - dwie. Ale spójrzmy od strony łówców - bo o nich zapominamy w dyskusji - dla nich to chyba jest atrakcyjne, bo wielu z nich po prostu "zbiera" szczyty, a nie tylko punkty - i wydaje mi się, że aktywacja obu stron może być ciekawa dla niektórych z nich. Moje zdanie - nie krytykujmy, jeśli ktoś aktywuje inaczej niż my, o ile pozwala na to regulamin. Jeden idzie z ekwipunkiem i w traperkach do tego dłuższą trasą, drugi podjedzie na przełęcz a nawet kolejką na szczyt - no i co takiego nam się stało? Jak komuś sprawia to frajdę - to git. A nam jak sprawia inaczej - to róbmy po swojemu. Wg mnie SOTA w PL nie jest jakoś rozwinięta w nadmiarze, ja tam bym się cieszył, że ludziska aktywują - czy to od 4 rano z wyprawą i fanfarami, czy spacerkiem z dzieciakiem i przy okazji na kartce zanotowane. Dla wszystkich starczy miejsca. Piętnowanie któregoś sposobu jako gorszy to wg mnie nieco niepotrzebne emocje i hamulec rozwoju SOTA. To mówiłem ja, Jarząbek, aktywator trzeciej kategorii... |