II Zlot SOTA SP |
Gdyby nie wypaliła Andrzejówka, to bardzo chętnie pisałbym się na Grybów. To mój drugi dom Mieszka tam jeszcze czterech kuzynów mojego ojca, są fundamenty chałupy, w której rodzili się moi dziadowie aż do pięciu pokoleń wstecz (ok. 1800), są wreszcie przepiękne widoki. Jeśli chodzi o wyżywienie, to z czystym sumieniem mogę polecić miejską jadalnię nieopodal rynku, niemal vis a vis wylotu ulicy Chłodnej, przy której znajduje się ośrodek PW. Za przysłowiową dychę można skonsumować np. schaboszczaka Menu w necie. W rynku z kolei mamy bar Feniks, także smacznie choć nieco drożej niż w stołówce. Spacery, wycieczki, wyprawy ... do wyboru. Ze szczytów SOTA mamy Maślaną, Jaworze, Rosochatkę i Chełm (to te najbliższe), a jak ktoś woli bliższe spacery, to polecam Matelankę, Wojciechową i Kozieniec. Aby zaś ukazać piękno tych okolic, pozwolę sobie na wklejenie kilku zdjęć. Widok z Wojciechowej Góry w stronę Nowego Sącza Z drogi na Chełm widać Jaworze (z lewej), Rosochatkę (z prawej) oraz Modyń i Mogielicę w tle. Widok spod Kozieńca na Maślaną Górę |