1.05-4.05 Bieszczady
Nadawałem dzisiaj tylko z Tarnicy. Na Krzemień nie dotarłem.
Pogoda do południa była super, natomiast po południu trochę sie zachmurzyło, pogrzmiało i pokropiło.
Na przełęczy pod Tarnicą w drodze powrotnej byłem koło 14'ej. Krzemień to dodatkowe 4h.
Patrząc na to, że plecak miałem dociążony na maksa, pierwszy raz byłem w Bieszczadach i tych gór nie znam,
w nocy mało co spałem a pogoda się pogarszała - odpuściłem, Krzemień poczeka na mnie :-)

Co do łączności to na UKF'ie udało się porozmawiać chwilę z Mirekiem SQ9RNW. Niestety końcówki już nie czytałem.
Wołałem Henia SO9EWA bez skutku. Wiem, że chłopaki specjalnie zrobili wyjazd do Łazisk.
Wołałem ostatecznie na 145.450 bo na 145.550 pojawiły się stacje z 6 okręgu które odbierałem szczątkowo.
QSY na 145.500, posłuchałem przez chwilę czy nikt nie prowadzi łączności, spytałem czy freq wolna bez odzewu.
Po chwili zaczeły pracować stacje z za miedzy i nie dość że wycinali moich respondentów to jeszcze psioczyli.
No więc kolejne QSY na 145.450

Wiem, że wielu kolegów czekało dzisiaj na mnie. Byłem, wołałem, nawet grabki wytargałem na Tarnicę.

A tak jeszcze propos to ... wołam sobie z Tarnicy a tu na szczycie pojawiają się jakieś znajome twarze.
Przyglądam się a to Agata SQ9PBT i Wojtek SQ9PBS. W drodze natomiast na dół spotkałem się z SQ9IAB bardzo szczęśliwy
Normalnie mały ten świat ...

Jutro z samego rana w pierwszej kolejności wybieram się na Trohańca. Powinienem być na szczycie pomiędzy 9 a 10 lokalnego.
Potem zobaczę. Jak pogoda nie spłata psikusa to nie wykluczone że około 14'ej będę na Wetlińskiej albo Caryńskiej.


  PRZEJDŹ NA FORUM