2014-05-24 Barana Góra, SP/BZ-012 |
Konrad ŁOŚ'ia musiałem odpuścić. W poniedziałek wybywam niestety na tydzień na mazury. Niestety...bo przymusowo. Mam nadzieje, że wynagrodzę to sobie żaglami i aktywacją Szeskiej Góry. Robert na 40m grzmiałeś najmocniej z wsystkich stacji z którymi miałem łączność. Mariusza choć chyba był zdecydowanie bliżej ledwo co odbierałem. W porywach lepiej go słyszałem prędzej na UKF'ie. Odbiliśmy sobie to z Mariuszem na 10m bo kilka razy zawołełem i tam było zdecydowanie lepiej. Co do warunków a także pogody potwierdzam. Od Bielska i Żywca zaczeła niepokojąco szybko zbliżać się burze. Zwinąłem druty i ze szczytu może nie zbiegałem, ale ucieczką można to śmiało nazwać. Do auta miałem 500-600m w dół i około 6km więc trochę czasu to zajmuje Na radiu bardzo mocno dawały o sobie znać lokalne burze i towarzysząc im wyładowania. Typowe WRC z naciskiem na "Cescy" W Kamesznicy jak już byłem w aucie i jechałem do domu zaczęło kropić a za chwilę była już solidna burza. W Rajczy pogoda zafundowała mi dodatkowo solidne gradobicie. Tak propo na Baraniej miałem powieszone w konfiguracji sloper endfed'a o długości 20m Stroił na mojej skrzyneczce praktycznie na każdym paśmie. Kabel robił jednocześnie za przeciwwagę. Tyle tylko, że takich fajnych szczytów z wieżą za free i dość sporym kawałkiem łączki jest niewiele. W wiekszości wypadków zostaje w pionie 10m lub 20m kombinowanego tudzieć proca |