Krzysztof, od nadmiaru korespondentów jeszcze nikt nie umarł. Trzeba zwrócić uwagę, że poza aktywatorami są także łowcy. Ci zaś raczej nie dostaną uczulenia, bo dla nich każda aktywacja stanowi cel w zabawie. Dla łowcy taka Lesista może być aktywowana codziennie, siedem razy w tygodniu, bo łowcom chodzi o punkty. Inaczej z aktywatorem. Ten łączy przyjemne z pożytecznym, bo poza aktywacją górki zalicza sobie przede wszystkim niezłą turystyczną wyrypę. I nawet jak się aktywacja nie uda z powodu braku chętnych, to zawsze jest przyjemność z wypocenia litrów potu, zbicia kalorii, podziwiania widoków itp. Ja tam wyczynowcem na miarę Bogusia czy Miłosza nie jestem i nie będę, ale mimo wszystko właśnie w tej chwili spoglądam na ładujący się akumulator żelowy i chyba sam wiesz, co to oznacza
|