Spojrzeć na Tatry z 7 tys. metrów i to podczas halnego... |
Była taka świetna książka "przygodowa" wydana przez "Iskry" o lataniu nad górami. Doskonale tam były opisane loty szybowcem na kilku tysiącach metrów, i to w takich łatwo przyswajalnych, luźnych opowiadaniach. Jak odnajdę tę książkę w biblioteczce rodziców, to dam informację, bo to świetna pozycja autorstwa o ile pamiętam krakowskiego pilota, którego macierzystym klubem był ten w Nowym Targu. O to i ona: |