Mini klucz (2)
Witam moich braci po fali!

Tematyka nadawania na CW w warunkach gdzie nie dysponuje się stołem lub choćby pieńkiem drewnianym jest mi bliska. Wypróbowałem wiele różnych kluczy, oczywiście najlepszy jest zwykły klucz sztorcowy, ale moją ambicją było używanie el-buga, czyli wewnętrznego klucza z FT-817.

Mój patent polega na wykorzystaniu drewnianej łyżki kuchennej (w zasadzie był to widelec). Chodziło o to, by to coś miało dobrą rączkę i było płaskie. Klucz trzymam w lewej ręce a nadaję palcami prawej ręki. To jest bardzo wygodny sposób, sprawdzający się w każdych warunkach terenowych. Przyzwyczaić się można bardzo szybko, błędów wynikających z obsługi klucza praktycznie się nie robi. Elementem sprężystym jest laminat, trzeba wybrać dobry, szklany, nie kartonowy. Przy tej długości klucza (dźwigienki mają 85mm długości)sprężystość jest w sam raz. Można wykorzystać ten sam patent i zrobić dłuższy klucz, prawdopodobnie będzie jeszcze lepiej. Metalowy klocek jest wykonany z pręta al 10x10 mm, w końcowej części jest wykonany poprzeczny otwór (nie widoczny na zdjęciu), w który wkręcony jest nagwintowany pręt, wystający po obu stronach na około 1mm. Laminat z którego wykonane są podkładki pod dźwigienki i same dźwigienki ma grubość 1,5mm, czyli powstaje luz około 0,5mm i to jest w sam raz by klucz odpowiednio stukał. Laminat nie jest wytrawiony, czyli elementem stykowym jest warstwa miedzi.

Jak widać na zdjęciach, rączka swoje przeszła, czyli klucz był wielokrotnie używany w terenie i spisywał się znakomicie. Publikuję ten patent jako pomysł do naśladowania. Wszystko można samemu zrobić w warunkach warsztatowych, jakimi większość z nas dysponuje. Koszt znikomy, drewniany widelec kupiłem za kilka zł w sklepie, reszta była za grosze (śrubki, pręt 10x10).

Pozdrawiam wszystkich i zapraszam do łaczności CW/QRP.



  PRZEJDŹ NA FORUM