Natomiast, moim subiektywnym zdaniem, problem szczytów granicznych rozwiązany w najdurniejszy sposób w jaki można było wymyślić. Tak o to teraz Bartek 'APD będzie negocjował z Czechami i Słowakami oraz Ukraińcami, które referencje się ostaną. Konfliktogenne rozwiązanie. A można było prościej: dany szczyt graniczny aktywujemy, niezależnie od posiadanych referencji raz w roku albo raz w roku w tej samej referencji ale też raz na 6 mies., 3 mies. lub 1 mies. w dwu różnych referencjach - obojętnie. Nie rozumiem tego rozwiązania kompletnie.
Kolejny mankament tego rozwiązania ? Panowie nie dostrzegają, że Schengen to nie cały świat i przekroczenie granicy będzie nie możliwe poza przejściami granicznymi.
|