Warunki propagacyjne ostatnio faktycznie specyficzne. Wczoraj pracując na Śnieżnicy przez kilkadziesiąt minut kolejne QSO sprawnie trafiały do logu, a w ciągu kilku chwil pasmo zamarło... Wołam, wołam a tu nic, kręcę gałą a tu tylko kilku kilowatowych "prijom, prijom" ze wschodu a poza tym kiszka A co do warunków w jakich nam i naszym trx-om przychodzi czasami pracować przypomniała mi się sytuacja z aktywacji Cergowej. Pracuje sobie spokojnie a tu nagle z nieba coś zaczyna lecieć, w pewnym momencie patrze na radio a tu wewnątrz trx-a pod szybką wyświetlacza jakiś robal leśny spaceruje...pewnie się chciał przed deszczem schować |