Spot'y
Drodzy Moi!

Być może pamięć mnie myli bo już lata nie te, ale wydaje mi się, że Zasłużeni Aktywatorzy zapomnieli już jak robili swoje pierwsze aktywacje używając kocich ogonków, czyli jak to ostatnio się tutaj pisze anten z tłumikiem 2 dB.
Dla mnie SOTA zawsze była i będzie przygodą, a nie wyczynem, zatem będę bronił Kolegów z tych okręgów w których Gór na lekarstwo, a jak przyjeżdżają na południe to są szczęśliwi, że mogą porobić raz w roku aktywacje używając choćby 5 centymetrowych anten.
Mirek Dąsal napisał książkę pod znamiennym tytułem "Każdemu jego Everest" - powiedzenie to zakorzeniło się wśród Górskiej Braci - dla wysportowanego 20-latka niczym jest wbiegnięcie na Świnicę, a dla innego człowieka zdobycie Nosala jest właśnie Everestem, może zatem popatrzmy na aktywacje i łowienie z takiej perspektywy?

Pozdrawiam serdecznie dołączając tradycyjne moje: "tyle samo powrotów ile wyjść".
73 Eryk

P.S. Osobiście uważam, że spotować należy niezależnie od pasma częstotliwości czy pasma górskiego,


  PRZEJDŹ NA FORUM