Okolice Żywca 30.07 - 02.08
Ja już w domu. Jutro niestety powrót do pracy....a po górach zostanie piękne wspomnienie. Bardzo dziękuję wszystkim moim korespondentom za cierpliwość i pomoc w aktywacjach. Najbardziej się cieszę z tego że zdobyłem cenne doświadczenia....teraz bym się spakował inaczej...aczkolwiek nie było źle. Antena LPDA sprawowała się dobrze....może zbyt kierunkowo. Wołania korespondentów były zbyt krótkie abym sprawnie odnalazł azymut kręcąc anteną. Poza tym ten typ anteny źle znosi długi kabel. W takim sensie że to antena do pracy z ręki i dobrze się sprawuje jak kabla jest ok. 0,5m co przy pracy z masztu lub statywu jest problematyczne. Dlatego też przerzucam się na HB9CV. Planuje też zakup masztu może coś z produktów DX-Wire. Statyw od aparatu fotograficznego jest poręczny ale wysokość robi swoje.
Aktywacje pokazały że robiąc po kilkanaście QSO na 2m nie byłem w stanie wyczerpać fabrycznego akumulatora w UV-8D ani do połowy. Ze względu na charakter wycieczek /rodzina nie zainteresowana radiem/ żeby nie zaogniać atmosfery umówiłem się na godzinkę na każdym ze szczytów.
Kolejny punkt do optymalizacji to notowanie QSO. Najlepszy okazał się długopis i notes. SOTA Logger się nie sprawdza gdyż wprowadzanie QSO wymaga zbyt wiele uwagi i nie można się skupić na korespondencie. Poza tym za dużo trudu nas kosztuje wejście żeby logi przepadły gdzieś w otchłani świata wirtualnego.

Za tydzień mam nadzieje że się uda wyskoczyć na 1 dniową wycieczkę i aktywować raczej mało atrakcyjną Równicę i Orłową ale tym razem zabiorę maszt i mam nadzieje że HB9CV.


Do usłyszenia Koledzy !!!


  PRZEJDŹ NA FORUM