| LiFePo4 |
| Co do koszyków to odradzam. Przerabiałem na własnej skórze z akumulatorkami eneloop 2500mAh Efekt taki, że pracowałem na nich zauważalnie krócej niż na oryginalnym akumulatorku. Po części to przyczyna ich nadmiarowej pojemności jednak najwięcej traci się na połączeniach. Podejrzewam, że pakiet wykonany z takich akumulatorów jednak lutowany miałby większą sprawność. Nie sprawdzałem już tego bo eneloop'y były kolejnym jak się okazało nietrafionym rozwiązaniem. Patrząc z perspektywy czasu inwestycja w akumulator LiPo o pojemności około 2000mAh byłby najsensowniejsza. Co do zasilania radia KF'go to od początku korzystam z LiPo'la. I uważam to obecnie za najlepsze rozwiązanie. Jedyne zagrożenie to rozładowanie "w ferworze walki" którejkolwiek celi poniżej 3V. Akumulator do wyrzucenia. Dobrym rozwiązaniem jest miernik napięcia z alarmem (próg alarmu konfigurowalny) o którym wspomniał Jacek. Cena niewielka, waga piórkowa, do nabycia w każdym sklepie modelarskim. Mam taki wskaźnik zawsze ze sobą choć do tej pory potrzeba jego użycia nadarzyła się może ze dwa razy. A co do miernika prądu to faktycznie dla bardzo zdeterminowanych. Choć w niektórych sytuacjach może okazać się przydatny. Szczęśliwi posiadacze 817'ki oraz asceci z 857 i Pb w plecaku, mają do dyspozycji na wyświetlaczu woltomierz. Pokazuje on oczywiście sumaryczne napięcie akumulatora a do uszkodzenia aku wystarczy rozładować tylko jedną celę. Dodatkowym atutem (poza wagą, czułością itd) 817 w porównaniu do 857 to rozwiązanie zasilania. To dwa różne światy. 817'tka zadowoli się napięciem w zakresie 9-17V. W 857 te widełki są zdecydowanie bardziej restrykcyjne. Jeśli kiedykolwiek wpadłbym na pomysł zabrania na aktywację 857 (lub podobnego) to zabrałbym LiPo 4S i przetwornice. Patrząc na charakterystykę tego typu akumulatora to nie wiem czy jeszcze lepszy nie byłby 5S w komplecie z przetwornicą. Co do LiFe i LiFePo to jeszcze nie testowałem. LiPo w moim przypadku sprawdziły się na 100% i nie widzę potrzeby zmiany. 73! Miłosz SQ9PND |