Szczyty graniczne
    SQ9HT pisze:

    Zieloną granicę możne pokonać butem, nie trzeba do tego paralotni. Dlaczego nie napiszecie po prostu wprost, że wg was Leszek aktywował szczyt z dwóch stron nie przekraczając granicy?
    Gdybyście tak napisali to mógłbym napisać, że wg 3.7.1 pkt 13 mógł tak zrobić. Popełnił tylko błąd zmieniając prefix na UT.

    Oczywiście mógł przekroczyć zieloną granicę, pewnie nielegalnie. Tylko czy komuś ze środowiska SOTA przeszkadza to, że ludzie nielegalnie osiągają szczyty? Mam wrażenie, że tylko Leszka się czepiacie. Nie żebym go bronił ale trochę mnie razi to przypierdzielanie się tylko do jednej osoby.


Nie znam sprawy, ale też mi się wydaje, że o ile robi ktoś to w strefie aktywacji to mało istotne czy wszedł ze strony jednego czy drugiego kraju. Chyba jest to zgodne z regulaminem? Jeśli się mylę, dajcie mi prztyczka w nos.

Co do "legalnego" wejścia. Myślałem o tym przed wejściem na Korbanię czy np Zadni Planina czy nawet na Lipowską. Osobiście podjąłem decyzję, że o ile wejście na szczyt bez szlaku np w parku narodowym nie gwałci wg mojej wiedzy jakichś ostoi zwierzyny czy roślin (do tego idę wtedy samotnie), a jedynie narusza porządek ruchu, to podejmuję się wejścia. Oczywiście jestem gotów ponieść konsekwencje administracyjne, jeśli to konieczne. Ale też i nie będę parł naprzód za wszelką cenę. Wg mnie to kwestia wartości, jakie kto przyjmie indywidualnie.

Są też cechy osobowości każdego z nas. Niektórzy są dokladni i skrupulatni z natury i dla takich każda odchylka to niesmaczny akcent. A niektórzy traktują to bardziej lekko. Ja osobiście po miesiącach uczenia się programu, przyjąłem sobie swoje zasady i chyba mieszczą się w normach programu. Ważne aby nieliczne wyjątki były w granicach smaku, bez aktywacji za wszelką cenę i żeby nie łamaly przyjętego regulaminu. On powinien być naszym kodeksem, jak ten w "Piratach z Karaibów"... wesoły

Howgh!


  PRZEJDŹ NA FORUM