Ja tez sporo życia spędziłem w górach nie koniecznie Sotowych.Całe życie zawodowe działam według regulaminów ,zasad bądź tylko wytycznych/po latach uwielbiam je czasem złamać. Dla mnie jak ktoś nadaje z terenu czy gór to gość, który poświęca swój czas życiowy, pieniądze ku uciesze innych i własnej przyjemności. Czy on wlezie na ten czubek czy wiedzie na motorku, samochodem czy poleci śmigłowcem, mogą go nawet wnieść koledzy dla zabawy lub gdy jest niepełnosprawny- dla mnie to miłośnik nadawania i nie mam nic przeciwko.Na M.Blanc można podjechać kolejką, można rozpocząć marsz z Chamonix, a jak się ktoś uprze może ruszyć nawet z poziomu morza i jemu pochylę się najniżej..... |