LPDA W WERSJI TURYSTYCZNEJ |
Ponieważ TelTad ocenzurował moją opinię o tym produkcie, pozwolę sobie zamieścić ją tutaj. Wielka od razu prośba do TelTad, żeby w mailu z prośbą o opinię zaznaczyć wyraźnie, że opinia będzie widoczna dopiero po zatwierdzeniu przez cenzora. Szkoda czasu pisać. Już pierwsze chwile z anteną wyraźnie sugerują, że nie jest wyrobem chińskim. Wyrób chiński o tej jakości kosztowałby 1/10 ceny którą zapłaciłem, a wyrób chiński za cenę, którą zapłaciłem miałby 10x lepszą jakość wykonania. Wykonanie jest niechlujne "na odwal się" a kontrola jakości nie istnieje. Po wyjęciu elementów z futerału sypią się wióry aluminiowe, jakby wyczyszczenie elementów po obróbce było zbędną ekstrawagancją. Najgorsze jednak, że antena nie dała się rozłożyć!!! Jeden z elementów-promienników miał zerwany/źle nacięty gwint i zupełnie nie trzymał się bomu. Dowodzi to, że antena po 'na odwal się' wykonaniu nie była próbnie rozłożona przed zapakowaniem. Gwint naprawiłem we własnym zakresie, gdyż potrzebowałem anteny na wyjazd. Dobrze, że sprawdziłem ją przed wyruszeniem. Do pracy samej anteny nie mam zastrzeżeń. Spełnia swoje zadanie, pozwala wykonywać ciekawe QSO z terenu. Kompaktowość anteny po złożeniu i dedykowany futerał to wielkie zalety. Dałbym maksa, gdyby nie ta partacka jakość wykonania, zerwany gwint i sypiące się wióry Al. Mam nadzieje, że nie ma ich w bomie i nie zrobią zwarcia na gnieździe. Dla mnie to nie problem, bo obróbką metali zajmuje się od lat..ale ktoś kto to kupuje chce mieć gotowca do pracy na radiostacji a nie w warsztacie mechanicznym. |