Nasłuch i łączności SOTA podkarpackie i świętkorzyskie
Cześć!
Myślę że mieszkasz w znacznie lepszej lokalizacji do "łowienia" stacji SOTA jak ja.
Od kilku lat propagacja w najważniejszych pasmach dla SOTA jest beznadziejna a często wręcz zaskakująca.
Niewątpliwie dla naszych lokalizacji najważniejszym pasmem jest 40m.
Ale strafa martwa w dzień bywa tam większa jak 500km co powoduje że nie da się zaliczyć wielu górek
"wielopunktowych". Niestety są one zlokalizowane zbyt blisko: OK/*, DM/* (trochę ten problem łagodzą FL/VO*)
Ty będziesz miał do nich z 200km dalej czyli zaliczysz więcej.
O UKF można zapomnieć. Łączności te stanowią kilka %punktów a moja praktyka wykazuje
że lepiej sobie FMem nie zawracać głowy bo często się na tym po prostu traci.
Ja ortodoksyjnie pracuję QRP i na KF z kawałkiem drutu to nie jest problem ale na 144 traci sie zbyt dużo
czasu na dowołanie bo tu mało kto pracuje z domu mniejszą moca jak kilkadziesiąt W.
Poza tym na FM pracują głównie tzw. "niedzielni operatorzy" którzy słabiej sobie radzą...
/proszę nie mylić z tymi którzy mają czas na aktywację tylko w weekendy bo większość nie jest na emeryturach,
raczej chodzi o takich którzy tylko w weekendy (albo tylko na aktywacjach) używają radia/
W efekcie tracąc czas na FM traci sie możliwość zaliczenia nowych górek na KF. Ja już zbyt wiele przez FM straciłem...
SOTA na FM jest poza tym nudna, tu zalicza się w koło te same górki.
FMiarze na niskopunktowane górki wcale nie chodzą a do uniques są potrzebe.
Na trudną propagację jest sposób: pasmo 60m nie wiedzić dlaczego tak często ignorowane przez wielu
polskich aktywatorów. Wyjątek to Leszek i Miły. (dzięki wam za setki punktów na 60m).
W zasadzie już odpowiedziałem na twoje pytanie: wystarczy kawałek drutu i 5W.
Ja używam prawie wyłącznie FT817 i G5RV na strychu kiedy jestem w domu w Tychach a w innm terenie
43m LW, dublet 2x10m, 2x7.5m albo 3m whip a czesto z auta 2m whip.
Pozdrawiam vy 73 Mariusz sp9amh


  PRZEJDŹ NA FORUM