VI Zlot SOTA SP (2018)
iiiihaaaaaa :-)))
Cieszę się, że w końcu mogłem zobaczyć na jawie znaki znane z eteru, poznać Was i dziękuję za wyśmienitą zabawę na szczytach. Co tam się działo to głowa mała. Takiego "chaosu" jeszcze nie słyszałem. Radia i anteny były rozgrzane do czerwoności, a jakie emocje :-). Dziękuję za wszystkie łączności z Wami, musi mi to wystarczyć do następnego roku. Dzięki za świetną organizację zlotu -bardzo dobre warunki, dobre jedzenie i miła obsługa. Mieliśmy kawał drogi na zlot, ale było warto, nawet pogoda była idealna.
Wróciłem i mam zakwasy w nogach he he, straciłem termos i pasek od spodni poszedł w strzępy jak zasadziłem się na Mogielice, ale uśmiech mam od ucha do ucha.
Poniżej kilka zdjęć, między innymi wschód słońca koło Częstochowy -to dla tych co przewracali się na drugi bok jak my byliśmy już w trasie. ,-)
















Nie mogę jeszcze ochłonąć. Zdjęcie grupowe ogarnę jak kolega Marcin2 podeśle mi zdjęcie Eryka, bym mógł go ładnie wstawić do zdjęcia.


  PRZEJDŹ NA FORUM