2023.05.20 Romanka SP/BZ-003
Witam Wszystkich

Dzisiaj miałem dość dziwną sytuację podczas aktywacji Romanki a więc do rzeczy ...

Wczoraj zanim umieściłem swój alert, sprawdzałem czy ktoś nie zamierza aktywować tego szczytu.
Nie było chętnych więc postanowiłem się przejść, tym bardziej że pogoda fajna a szczyt dla mnie lokalny.
Widziałem alert SP15OTA, ale ten dotyczył Lipowskiej więc kolizji nie było. Do czasu.

Podczas mojej aktywacji Romanki po jakiejś godzinie albo półtorej na szczycie pojawił się Jarek SP9MA.
Przeszedł koło mnie, nie powiedział ani Cześć, ani Dzień dobry, dosłownie nic. Różną ludzie mają kulturę i wychowanie więc przymknąłem na to oko.
Natomiast rozłożył się ze swoim sprzętem praktycznie paręnaście metrów od mojej anteny i zaczął aktywacje.
Nie powiem, że sobie nie poradziłem bo korzystam z 817'tki z dodatkowym filtrem, ale jednak skutecznie mi przeszkadzał.

Myślałem, że w tym dniu nic więcej mnie już nie zaskoczyć. Cóż, nic bardziej mylnego.
Po zakończonej aktywacji podszedłem do Jarka zwrócić mu uwagę, że jednak nie tak to powinno wyglądać.
Powiedziałem , że to iż się nie przywitał to świadczy tylko o jego kulturze, ale jak widział że aktywuję szczyt to mógł poczekać aż skończę.
Mógł podejść do mnie, porozmawiać, zapytać ile jeszcze będę aktywował szczyt itp.
Gość nie dość, że nie odezwał się znowu ani słowem to wyciągnął telefon i zaczął mnie nagrywać.
Dosłownie poczułem się jak celebryta pan zielony ...

Oświadczam Wszem i wobec, że z Jarkiem SP9MA ani się nie kolegowałem, ani nie koleguję.
Nie wołam go, ani też nie słyszę jak on mnie woła. Tym bardziej nie umawiam się z nim na wspólną aktywację czy wyjazdy.
Dlaczego tak jest? A to od czasu jak aktywował Bukowiński Wierch z auta w wiosce a nieszczęśliwie dla niego Darek SP9DPM siedział na szczycie.
Nieszczęśliwie bo mu parę fotek na zoom'ie pstryknął i podzielił się nimi na tym forum.
I parę innych powodów też mam, które pozwolę zachować dla siebie.

Co do wspólnych aktywacji czy spotkań na szczycie, zaplanowanych czy też nie to oczywiście nie mam nic przeciw.
Przykładem może tu być spotkanie na Babiej Górze z Marcinem SQ9ITA i z Tomkiem SQ9HT (po wielu, wielu latach). Marcin widział, że "titam" więc tylko uścisnęliśmy "grabę".
Jak skończyłem aktywację, podszedł, przedstawił się, spytał się czy musi rozstawiać swoja antenę czy może skorzystać z mojej.
Nie było problemu.
Przykładów jest więcej choćby moje wspólne aktywację z Jackiem SQ9MDN czy Bogusiem OK8PKM/SP9MKM, Leszek i Wiola, Wojtek i Marcin
czy też mega aktywacja Śnieżki w zeszłym tygodniu co podejrzewam skończyło się wspólnym obiadem.
Da się? Oczywiście, ale zawsze to jest kwestia dogadania, kultury osobistej, braku błędów w wychowaniu.
Takich spotkań i aktywacji Wam i sobie życzę ... a o takich jak ja miałem dzisiaj to trzeba jak najszybciej zapomnieć.



  PRZEJDŹ NA FORUM