Turbacz
Ze mną też była. I po przedstawieniu pt. "Turlający się i chodzący na kolanach mąż rozwieszający "kabelki" na drzewach" udała się w miejsce spoczynku w schronisku wesoły

Jak widać pewne schematy się potwierdzają.
Ale moja się zakochała w skiturach. Teraz mnie męczy, żebym się nauczył w końcu zjeżdżać na nartach - brrr - byle do wiosny.


  PRZEJDŹ NA FORUM