Trzy korony
Pieniny w ogóle są trudne, taką samą sytuację miałem na Wysokiej Szlachtowskiej. Godzina wołania na szczycie i cisza. Dopiero jak zacząłem schodzić to usłyszałem na ręczniaku kogoś z Gubałówki, rozłożyłem się z anteną na polance i udało mi się zrobić jedno QSO (ale już zbyt nisko, żeby zaliczyć do SOTA-y)z Gubałówką i jedno z mobilem przejeżdżającym w okolicy.


  PRZEJDŹ NA FORUM