Wróbel wśród Orłów ;)
I po próach... Prawdę mówiąc taki sam głupi jestem jak i przed smutny

Pracowałem z dwóch gór: Kozich Czubów, potem ze Żniwnej Kopy (są ramki APRS'owe jako SQ6ODK-7). Niedziela (okoliczność na +), tuż przed i po burzy (na -), popołudnie(+), wakacja (-). 1,5h pracy na częstotliwościach direct - 1 QSO. 10 min pracy przez przemiennik SR6S - 3 QSO i zdechły baterie, a wcześniej słyszałem jeszcze kilka stacji wołających mnie, niestety się nakładały, więc 5 było do zrobienia w ciągu powiedzmy 15 min przez przemiennik. Może rzeczywiście 3 QSO starczy do zaliczenia szczytu...?


  PRZEJDŹ NA FORUM