Czy ktoś z obecnych na forum, może chodzi z urządzeniami Garmina po górach? Mapy preferuję papierowe jak najbardziej, ale dla łatwiejszej orientacji w terenie (kompas), a przede wszystkim wskazywania kierunku "na azymut" chciałbym poręczne i niezawodne urządzenie GPS do wędrówek.. Czyli wpisuję punkt - koordynaty, a maszynka pięknie mnie zaprowadzi prosto do celu i się nie pomyli.
Wiem, wiem - sporo z Was powie że telefon - używam też. GPSy w telefonach nie są jednak wygodne. Gasnący wyświetlacz, padająca bateria, znikający sygnał ... etc / etc. Wystarczy mi strzałka w kierunku zadanego punktu, odległość do celu, ewentualnie wysokość i tym podobne dane ... ciśnienie. Gdyby jeszcze pokazywało czasem mapę z punkcikiem - byłby wypas.
Czy ktoś z obecnych na forum, może chodzi z urządzeniami Garmina po górach?
Owszem. Stareńki żółtek konkretnie Venture HC.
SQ9AJ pisze:
Czyli wpisuję punkt - koordynaty, a maszynka pięknie mnie zaprowadzi prosto do celu i się nie pomyli.
Ooo tak dobrze to nie ma Kierunek. Owszem. Odległość? Pewnie! Ale GPS w górach to nie GPS w aucie. Nie poprowadzi i nie zwolni z myślenia i patrzenia co się w terenie dzieje. Do tego mały ekranik powoduje że albo masz wielkie przybliżenie i widzisz poziomice i strumyki albo to co masz na ekranie jest mało informatywne. GPS nie zastępuje papierowej mapy i kompasu. Za to świetnie je uzupełnia.
SQ9AJ pisze:
Wiem, wiem - sporo z Was powie że telefon - używam też. GPSy w telefonach nie są jednak wygodne.
GPS w telefonie to nie ta liga.
SQ9AJ pisze:
Wystarczy mi strzałka w kierunku zadanego punktu, odległość do celu, ewentualnie wysokość i tym podobne dane ... ciśnienie. Gdyby jeszcze pokazywało czasem mapę z punkcikiem - byłby wypas.
To Garmin nawet stary da radę.
SQ9AJ pisze:
ale jak Garminek za 300zł będzie pokazywał to co mi zależy - nie chcę płacić więcej.
Poleci ktoś coś dobrego?
To co musisz wiedzieć to że są stare Garminy i nowe Garminy. Stare czytają mapy wektorowe. Nowe wektorowe i rastrowe. Praca z mapami wektorowymi to kupa zabawy. Ale też i kupa możliwości. Chcesz sobie sam zdefiniować gęstość poziomic? Proszę bardzo. Wywalamy jakieś warstwy? Nie ma problemu. Strumyki za cienkie? Spoko. mogą być grubsze. Mój stary Garmin ma oszałamiającą pamięć 8MB. Pozwala to na wgranie mapy Bieszczad. Jadę w Tatry? To muszę wymieniać mapy. Liczydełko jest wolne. Mapa się po zmianie poziomu zooma nico renderuje. Ale ja lubię mieć mapy szczegółowe. Zawsze można przyciąć...
Żeby nie było że tego żółtka nie lubię... lubię. Jest super. Komputer podróży jest ekstra, szybkość łapania fixa i dokładność jest świetna, wodoodporność (również błotoodporność i piwoodporność) przetestowana, na 2 bateriach AA działa grzecznie 12h z nagrywaniem trasy.
To co docenisz to waypointy. Zwłaszcza jak lubisz się włóczyć po takich miejscach jak Czarnohora. Ludzie publikują punkty na przykład z miejscami gdzie jest woda. Bywa że przyda się trackback...
Może jestem zboczony ale jeśli garmin to etrex. Stać CIę? To kup nowego http://allegro.pl/garmin-etrex-20x-garmin-gdynia-i6760372374.html
Mniej Cię stać to kup starego http://allegro.pl/garmin-etrex-vista-hcx-i6769148913.html
Ja nie mam w swoim kompasu bo jak idiota kupiłem tańszą wersje i teraz płaczę. PS Daj znać czy bierzesz tą Viste bo jak nie to sam się zastanowię ze względu na kompas właśnie...
Czyli wpisuję punkt - koordynaty, a maszynka pięknie mnie zaprowadzi prosto do celu i się nie pomyli.
Ooo tak dobrze to nie ma Kierunek. Owszem. Odległość? Pewnie! Ale GPS w górach to nie GPS w aucie. Nie poprowadzi i nie zwolni z myślenia i patrzenia co się w terenie dzieje. Do tego mały ekranik powoduje że albo masz wielkie przybliżenie i widzisz poziomice i strumyki albo to co masz na ekranie jest mało informatywne. GPS nie zastępuje papierowej mapy i kompasu. Za to świetnie je uzupełnia.
Doskonale sobie zdaję sprawę z tego i nawet pisałem, że mapa papierowa jest nr 1 dla mnie. To że napisałem o prowadzeniu prosto do celu, to taki skrót myślowy raczej był
Chce wyjąć mapę i czasami mieć czym zorientować się jeszcze w terenie, nie tylko mapą. Wiem, że ustawiając odległy punkt na mapie, mogę trafić na przeszkody nie do pokonania. Chciałbym mieć możliwość (nie wiem jak to zrozumiale napisać) wpisania punktu - szczytu, a będąc już na wierzchołku, urządzenie wskaże mi dokładnie owy zaznaczony punkt powiedzmy na polanie.
Mniej więcej na tym filmiku jest to o co mi chodzi (choć nie w tę stronę).
Jeśli masz na myśli to co się dzieje w 2:55 to oczywiście będzie to tak działało. Tylko że musisz mieć w odbiorniku kompas którego mi tak bardzo brakuje. Jak nie będziesz miał to strzałka się ustawi dopiero jak zaczniesz iść (złapie Twój kierunek po GPSie).
Oczywiście takich punktów możesz sobie ustalić całą masę. Do tego Garmin pokaże Ci też jaką masz średnią prędkość, jaką masz średnią prędkość w ruchu, ile leziesz a ile się opierniczasz i wyświetli aktualny locator.
Jak bywasz w Krakowie to daj znać. Obmacasz sobie żółtka.
Garmin Oregon 600 Używam go od kilku dobrych lat i nie pamiętam kiedy ostatnio mapę do plecaka pakowałem. Dwa akumulatorki AA wystarczają na przynajmniej 16h pracy. Nie zdarzyło się żeby jakiekolwiek warunki atmosferyczne mu zaszkodziły.
Co do danych szczytów to nic prostszego bo można je wyeksportować kilkoma kliknięciami z Sotamaps. Tracki z wielu górek też tam były, ale jakiś czas temu zniknęły. Ze swoich aktywacji ślady mam na stronie a tych co nie mam to znaczy, że będą jak tam pójdę.
Co do map działających pod Garminem to temat rzeka - od darmowych po płatne. Całkiem nieźle sprawują się u mnie darmowe OpenStreetMaps choć swojego czasu zakupiłem Bałkany. Można też wgrywać zdjęcia satelitarne choć osobiście nigdy nie czułem takiej potrzeby.
GPS strasznie ułatwia wędrówkę a jego niepodważalne zalety docenia się dopiero gdy coś idzie nie tak, gdy jesteśmy poza szlakiem, gdy dopadnie nas noc, gdy warunki zrobią się kiepskie.
Telefon czy osobny GPS ? Wadą telefonu jest według mnie bateria i jego wielofunkcyjność która ją zużywa. Natomiast znam osoby które z powodzeniem do tego celu wykorzystują telefon i sobie takie rozwiązanie chwalą. Jednak trzeba zaznaczyć, że przygotowują się do wycieczki przede wszystkim tak, żeby brak sieci o który w górach nietrudno lub wysokie roamingowe opłaty ich nie zaskoczyły.
Miłosz, a co ma sieć i roaming do GPS? Ja do nie dawna używałem Solida 2710, teraz używam J5-2016. Nie mam problemów z baterią, trzyma 6-7 dni przy nie wielkim gadaniu. Do tego mogę zabrać PowerBank 11Ah. Ale osobiście uważam, że przy "nadmiarze" gotówki należy zainwestować w Garmina. 10-12 lat temu używałem Garmina GPS 12 - wg. mnie jeden z najlepszych odbiorników. Niestety wadę miał taką, że map się nie dało w grać. Potem miałem E-trexa i też był fajny. Chyba jako pierwszy miał lokatory radioamatorskie, ale trzeba było wiedzieć jak tę funkcję włączyć. Za dużo nie pomogłem, ale swoje trzy grosze wtrąciłem. _________________ Pozdrawiam Bartek SQ9APD
A to ma Bartku, że jeśli do tego celu wykorzystujesz telefon to większość map jest on-line. Więc jeśli przed wyjściem się nie przygotujesz to może Cię spotkać niespodzianka. W Polsce szczególnie nieprzyjemna gdy będąc w Bieszczadach podepniesz się pod Ukraińskiego BTS'a.
A to ma Bartku, że jeśli do tego celu wykorzystujesz telefon to większość map jest on-line. Więc jeśli przed wyjściem się nie przygotujesz to może Cię spotkać niespodzianka. W Polsce szczególnie nieprzyjemna gdy będąc w Bieszczadach podepniesz się pod Ukraińskiego BTS'a.
No ale to klastczny przykład niespodzianki którą funduje sobie niedoświadczony operator nie znający specyfiki urządzenia które obsługuje. Na Androida jest nawet aplikacja umożliwiająca wczytanie map Garmina.
Jest inny problem a mianowicie telefony używają A-GPS. I kiedy nie ma zasięgu można się zdziwić jak to się dzieje że fix zamiast po 30s jest po 5 minutach... zwłaszcza jak warunki słabe i almanach nieaktualny.
Garmin Oregon 600. Używam go od kilku dobrych lat i nie pamiętam kiedy ostatnio mapę do plecaka pakowałem.
No to jest fajny sprzęt, pewnie wart swej ceny.
SP9MA pisze:
Masz na koncie jedną aktywację. Pochodź trochę, wtedy sam zobaczysz czy na pewno nawigacja jest Ci potrzebna.
Jedna aktywacja nie oznacza, że pierwszy raz w górach byłem a jakże, w przeszłości udawało mi się chodzić tu i ówdzie (choć w przewadze Tatry, gdzie faktycznie nie potrzeba gps'ów, czy telefonów, przynajmniej na szlakach). Czasem rowerem też wyjadę w nieznane i nie raz strzałka pokazująca w którym kierunku jest cel przydała by się bardzo.
SP9MA pisze:
zapominam zabierać bo to zbędny dla mnie ciężar
Przy mojej obecnej wadze to nie robi mi kilogram istotnej różnicy, a wręcz tylko powoduje większe spalanie tkanki tłuszczowej
SQ9PBS pisze:
Jest inny problem a mianowicie telefony używają A-GPS. I kiedy nie ma zasięgu można się zdziwić jak to się dzieje że fix zamiast po 30s jest po 5 minutach... zwłaszcza jak warunki słabe i almanach nieaktualny.
No własnie to mnie denerwuje w telefonie najbardziej, zawsze badziewie grymasi jak potrzeba go użyć. Aby się tak nie działo musiał by pracować jak nawigacja w aucie - na szelce, zawsze włączony - ale telefon 5,7" na szelce? Nie dla mnie takie cuda :-)
Podsumowując, pomogliście mi zrozumieć jakiej funkcji najwięcej bym oczekiwał - dobry kompas z możliwością wskazania kierunku do celu (np strzałką). Jak już wcześniej pisałem, nie mam problemu w posługiwaniu się mapą i strasznie lubię wszelkiego rodzaju mapy papierowe. Możliwość "upewnienia" się jednak, czy dany skrót jest nadal w kierunku pożądanym, czy nadal wiemy gdzie jest cel - jest strasznie wygodna. Telefon jaki posiadam, średnio jest wygodny (w zasadzie jest bardziej zawadą) w jakichkolwiek wyprawach (NOTE3) i trzymanie go "pod ręką" nie wchodzi w grę - wyjmowanie, uruchamianie i oczekiwanie na sygnał ...
Podsumowując, pomogliście mi zrozumieć jakiej funkcji najwięcej bym oczekiwał - dobry kompas z możliwością wskazania kierunku do celu (np strzałką). Jak już wcześniej pisałem, nie mam problemu w posługiwaniu się mapą i strasznie lubię wszelkiego rodzaju mapy papierowe. Możliwość "upewnienia" się jednak, czy dany skrót jest nadal w kierunku pożądanym, czy nadal wiemy gdzie jest cel - jest strasznie wygodna. Telefon jaki posiadam, średnio jest wygodny (w zasadzie jest bardziej zawadą) w jakichkolwiek wyprawach (NOTE3) i trzymanie go "pod ręką" nie wchodzi w grę - wyjmowanie, uruchamianie i oczekiwanie na sygnał ...
Dzięki za pomoc.
Cześć!
Innym rozwiązaniem nad którym się kiedyś zastanawiałem to zegarek typu Garmin Fenix. To najnowszy model z opcją map https://buy.garmin.com/pl-PL/PL/p/560327 Oczywiście cena dla tych z "nadmiarem" gotówki, ale spełnia Twoje wymagania. Pokazuje niezbędne rzeczy (kierunek + mapa) oraz jest zawsze pod ręką, i nie wymaga częstego ładowania.
Nigdy nie używam map online, bo nigdy nie wiadomo czy będę w zasięgu sieci. A w niektórych "parowach" to nawet GPS 12 wysiadała. Ja tam z FIXem nie mam problemów, a wszelkie transmisje danych mam powyłączane, bo telefon mi przede wszystkim służy do dzwonienia - nawet jak potrzebuję wysłać MMS, to dopiero przełączam tryb pracy.
Jarku, nic nie zastąpi doświadczenia. A przecież jeszcze 20 lat temu takich cudów nie było, a i wypadków, zaginięć i generalnie wezwań pomocy było wielokrotnie mniej. Zawsze mi mówili: fajnie, że jest śmigło, fajnie że jest GPS, fajnie że masz w plecaku radiotelefon i komórkę, jest tylko jedno ale: jak przyjdzie mgła, noc, wichura - to na ch... Ci te wszystkie zabawki?! Technika daje złudne poczucie bezpieczeństwa.
Ale znowu moja dygresja nie na temat - jak zwykle _________________ Pozdrawiam Bartek SQ9APD
w przewadze Tatry, gdzie faktycznie nie potrzeba gps'ów, czy telefonów, przynajmniej na szlakach
polemizowałbym, ale nie o tym jest ten temat więc zostań przy swojej racji
Dla mnie Tatry tylko szlakiem - nie ten poziom u mnie bym się porywał na trasy poza szlakami. Mapa do szlaku wystarczy zupełnie (biorąc pod uwagę, to co napisałeś wcześniej o odpuszczaniu gór, jak w powietrzu jest niebezpiecznie, tam to stosuję bezwarunkowo). Zresztą, pomogliście mi zrewidować moje pytanie o GPS do funkcji kompasu, który zupełnie mi starczy, to i pewnie wpierw przetestuję jednak te w telefonie (chyba że okazja się trafi, kupić coś tańszego "Garminowatego"). Zobaczymy.
Nigdy nie używam map online, bo nigdy nie wiadomo czy będę w zasięgu sieci. A w niektórych "parowach" to nawet GPS 12 wysiadała.
Ja tylko raz polazłem z mapą google i zaraz się pomyliłem - papierowa mapa momentalnie mnie skorygowała.
SQ9APD pisze:
Jarku, nic nie zastąpi doświadczenia. A przecież jeszcze 20 lat temu takich cudów nie było, a i wypadków, zaginięć i generalnie wezwań pomocy było wielokrotnie mniej. Zawsze mi mówili: fajnie, że jest śmigło, fajnie że jest GPS, fajnie że masz w plecaku radiotelefon i komórkę, jest tylko jedno ale: jak przyjdzie mgła, noc, wichura - to na ch... Ci te wszystkie zabawki?! Technika daje złudne poczucie bezpieczeństwa.
Złudne bezpieczeństwo, oj tak. Temu zadałem pytanie całkiem ostrożnie i świadomie - nie chodziło mi od początku o Mapy w Garminie, lecz o (jak się potem dowiedziałem) funkcję samego kompasu.
Tak jak pisałem, nowość i gadżet, więc kosztuje. Pozbywając się map, można rozważyć (tę opcję rozważałem kiedyś) https://buy.garmin.com/pl-PL/PL/p/160512 W sklepach u naszych dystrybutorów ceny już dużo przyjemniejsze. _________________ Jakub SQ9JXW
Od 10 lat chodzę z Garminem 60csx i bardzo sobie chwalę. To już stary nieprodukowany model, ale nawet używane są droższe niż 300zł.
Potwierdzam, dobry sprzęt. 2xAA starczają na 16-18h pracy ciągłej, bez podświetlania non-stop.
Kiedyś myślałem, że zgubiłem swojego 60csx i wybrałem z katalogu w programie lojalnościowym eTrexa 30. Również świetny i jego używam teraz częściej (60csx się znalazł w międzyczasie i mam 2 urządzenia). Zaletą eTrexa 30 jest długa praca na 2xAA, chyba ok 26h, do tego jest o wiele szybszy w łapaniu pierwszego sygnału no i używa Glonass dodatkowo do systemu GPS. Jest maciupki i dlatego go lubię. Nie podobają mi się te z dotykowym ekranem, eTrex 30 ze swoim joystickiem daje radę i świetnie mi się sprawuje. Do tego w eTrex30 udoskonalili ładowanie map, punktów i śladów = można dowolnie dodawać do katalogu na karcie lub na urządzeniu, zaś w 60csx trzeba było ładować od nowa cały pakiet (każde załadowanie map z PC nadpisywało to, co już byłow 60csx).
Podsumowując eTrex30 zadziwiająco dobry i chyba dość tani. Mapy też biorę, ale zostawiam w aucie jak już ruszam na szlak. _________________ siemdiesiattri de SQ6GIT sq6git.blogspot.com twitter.com/sq6git
Podsumowując eTrex30 zadziwiająco dobry i chyba dość tani. Mapy też biorę, ale zostawiam w aucie jak już ruszam na szlak.
Pojęcie taniości jest względne Dla mnie jednek wydanie 1200zł na GPSa to sporo. Pewnie kiedyś kupię sobie 62 albo 64... albo etrea 20 Choć większa dokładność kusi zwłaszcza że zdarza mi się szukać skrzynek. Ale to inna historia a skoro znalazłem kilkadziesiąt z obecnym garniakiem to znajdę i następne
Podsumowując eTrex30 zadziwiająco dobry i chyba dość tani. Mapy też biorę, ale zostawiam w aucie jak już ruszam na szlak.
Pojęcie taniości jest względne Dla mnie jednek wydanie 1200zł na GPSa to sporo. Pewnie kiedyś kupię sobie 62 albo 64... albo etrea 20 Choć większa dokładność kusi zwłaszcza że zdarza mi się szukać skrzynek. Ale to inna historia a skoro znalazłem kilkadziesiąt z obecnym garniakiem to znajdę i następne
