choć z kieszeniami jest krucho, ale nie można mieć wszystkiego...
Dokładnie! Wystarczy odwiedzić zaprzyjaźnionego krawca i będziesz miał wszystko jak potrzeba... I zapewne nie rozsypie się po 10-15 zjazdach na "przedziałku"...
A jeśli nie krawiec, to taka konstrukcja do środka za mniej więcej $160 + shipping lub poskładane z klamotów z Castoramy, czyli tzw. home-made i done...
Z plecakami jak z antenami - trzeba mieć ich dużo Mam ich kilka i ciagle mi jakiegoś brakuje Dawniej człowiek nie miał takich problemów - jak dostał trampki na talon był szczęśliwy
Wymieniłem parę maili z producentem (bardzo sympatycznych zresztą). Zasugerowałem plecak dedykowany pod ft-817, ale jak mi napisał to nie ma szans, aby coś takiego było tanie. Sama robocizna przy plecaku to jest 150zł, a do tego dochodzi materiał, klamry, sprzączki, rzepy... Więc albo musimy bulić, albo jesteśmy skazani na chinszczyznę.
i się z lekka uśmiałem, bo dostałem coś takiego kiedyś od kolegi na imieniny i przy pierwszym użyciu nieopatrznie zalałem go wodą mineralną gazowaną... No cóż, pierwsze odkręcenie zaworku zaskutkowało tym, że więcej wody było na mnie niż w żołądku. Teraz chodzę z butelką...
W czasach trampek talonowych miałem tylko dwa plecaki : horolezkę i wór transportowy. Dzisiaj z uwagi na wszechstroność plecak zawsze wybierałem nie pod kątem noszenia czegoś konkretnego typu radio tylko pod kątem pojemności. I tak mam 20 litrów 40, 60 i 80 litrów. Do każdego wspaniale 817 mogłaby wejść _________________ Pozdrawiam Tomek
Ja trzeci sezon a pierwszy w sota dreptam z plecakiem Deuter Futrua 32 Jak narazie sprawdza się w 100% a jak wiadomo w górach różnie bywa. Plecak posiada system deuter aircomfort, jest jak na moje potrzeby pakowny no i bardzo wygodny. Sprawdził się na jednodniowych wycieczkach równie dobrze jak na kilkudniowych wyjazdach.
Zima idzie a z nią zagrożenia w postaci lawin. Jedynym "urządzeniem" które ratuje z lawiny w sposób czynny jest tzw. plecak wypornościowy. Takie plecaki produkuje kilka firm a na filmiku pokazane są dwa rozwiązania. Firma ABS jako pierwsza i Mammut jako druga. Miedzy nimi jest trochę różnic i dwa podobieństwa. Zacznę od tych drugich tzn oba maja ratować życie i oba mają kosmiczną cenę na poziomie 3 tys zł. Różnice są typowo techniczne: gaz napełniający poduszkę to argon albo powietrze,odpalanie to albo pirotechniczne albo sprężynowe, dwie poduszki albo jedna itd itp. Ciekawostką w plecaku ABS jest możliwość dopinania różnej pojemności "worków". Może być zero czyli sam system nośny z poduchami albo 8 litrów, 16 litrów 32 litry kończąc chyba na 45 litrach. Można też dokupić sam letni system nośny do posiadanych worków. Mammut ma plecaki wypornościowe w różnych wielkościach o niewymiennych "workach".