NOWE POSTY | NOWE TEMATY | POPULARNE | STAT | RSS | KONTAKT | REJESTRACJA | Login: Hasło: rss dla

HOME » ZAPOWIEDZI WYJAZDÓW » OK/MO-055 MALY POLOM

Przejdz do dołu stronyStrona: 1 / 1    strony: [1]

OK/MO-055 Maly Polom

  
SP9PND
14.12.2013 07:50:39
poziom 6



Grupa: Użytkownik

Lokalizacja: JO90HF or JN99NL

Posty: 898 #1685454
Od: 2013-8-5


Ilość edycji wpisu: 1
Witam

Śniegu nie za wiele, temperatura pięć stopni poniżej zera więc może jest szansa.
Planuję dzisiaj aktywować szczyt Maly Polom, OK/MO-055 około godziny 12:00 czasu lokalnego.
Będę wołał pomiędzy 145.500 a 145.550 w zależności gdzie będzie wolne. Oczywiście FM.
Zapraszam wszystkich do łączności.

_________________
Vy 73!
de Milosz SP9PND
  
Electra17.04.2024 01:36:29
poziom 5

oczka
  
SP9PND
14.12.2013 14:48:48
poziom 6



Grupa: Użytkownik

Lokalizacja: JO90HF or JN99NL

Posty: 898 #1685839
Od: 2013-8-5
Niestety na sam szczyt Małego Połomu nie dotarłem. Brakowało mi około 150m w pionie, w lini prostej około 900m
Jest około 20-30cm śniegu, u góry zmarznięta pokrywa która niestety nie utrzymuje ciężaru i się zapada.
Dojście w okolice szczytu leśnymi duktami gdzie jeżdżą traki też jest sporym wyzwaniem.
Generalnie dużo lodu, ślisko, zaliczyłem kilka szpagatów i nie za bardzo kijki pomagają.
Pogoda świtna, słońce, zero chmurek a góry ciągną i to bardzo.
Jak ruszałem z domu to było -7.5 koło Zwardonia -9, w okolicach Małego Połomu około -5
Termicznie uważam, że jestem przygotowany przyzwoicie, kondycyjnie też.
Natomiast technicznie widzę, że dużo mi brakuje no i przede wszystkiem nie mam doświadczenia.

W związku z tym mam pytanie jakie są wasze doświadczenia w zimowej turystyce.
Nie wiem w którym kierunku uderzyć... narty biegowe, skitury, rakiety ?



_________________
Vy 73!
de Milosz SP9PND
  
SQ9HT
14.12.2013 15:54:08
poziom 6

Grupa: Użytkownik

Lokalizacja: Cracovia

Posty: 899 #1685914
Od: 2011-8-25


Ilość edycji wpisu: 1
Miłosz, na pewno narty zdają się być najatrakcyjniejsze. Problem jest taki, że trzeba na nich umieć jeździć wesoły
Ja nie umiem, więc pozostały rakiety.
Właściwie w Beskidach przydają się jedynie na nieprzetartych i słabo przetartych szlakach, kiedy buty zapadają się z każdym krokiem. Choć na początku może się wydawać, że tak nie jest to "na oko" na rakietach chodzi się dwa razy łatwiej i szybciej w ciężkich warunkach niż bez rakiet (no dobra może przesadziłem z tym dwa razy ale tak z 50% to myślę, że tak). Ja sobie obiecałem, że już nigdy w buciorach nie pójdę w zimie po Policy, gdzie każdy krok to było zapadnięcie się pod lodową skorupą. Powiem, szczerze, że byłem zmęczony jak nigdy.

Natomiast czasem jest tak, że szlak jest tak przetarty, że łatwiej iść na butach. Wtedy rakiety na plecak, a na buty najprostsze raczki a nawet takie gumowe nakładane na buty ala: http://allegro.pl/nakladki-antyposlizgowe-raki-raczki-na-buty-trail-i3658059543.html - oczywiście mowa o szlakach beskidzkich. Ja np. użyłem takich z lidla gumowych podczas ubiegłorocznej aktywacji Radziejowej. Świetnie się sprawdziły, ale sądzę, że dwie, trzy takie wyprawy i były by z nich strzępy, więc chyba lepiej zaopatrzyć się w jakieś raczki stalowe.
_________________
Pozdrawiam,
Tomek SQ9HT (ex SQ9OZH)
  
SO9ADR/S
14.12.2013 16:26:05
poziom 2



Grupa: Użytkownik

Posty: 57 #1685975
Od: 2013-6-19

W związku z tym mam pytanie jakie są wasze doświadczenia w zimowej turystyce.
Nie wiem w którym kierunku uderzyć... narty biegowe, skitury, rakiety ?

Odpowiedz:
Okres jest trudno-łatwy. Pokrywa śnieżna niska i poprzez nasłonecznienie powstaje skorupa . Istotnie wędrowka staje się wredna. W takiej sytuacji pomocne są mini raki zakładane raczej na twardsze butki górskie . W okresie zimowym , bez względu na wielkość pokrywy śnieżnej najlepiej uzbroić się w typowe buty wysokogórskie ( takie które są przystosowane do zakładania raków ) . Brnięcie po śniegu w uginającej się podeszwie jest dodatkowym utrudnieniem i pogorszeniem mobilności . Trafiłeś na jedne z gorszych warunków które np w Tatrach zbierają ofiary nieswiadome w jak bardzo niebezpiczną sytuacje pakują się sami.

Co ja bym zabrał ( i co zabieram zimą , nawet na Leskowiec ) - buty wysokogórskie , miniraki , jeśli to wyjście tatrzańskie lub Babia Góra to z całą pewnością pełne raki ( Babia to raki turystyczne ) i czekan turystyczny ( czyli dluższy a nie dziabka do lodów ) . Gdy śniegu jest nieco więcej ( powyżej 50 cm ) to rakiety . Zawsze .obowiązkowo 40 m repsznura 5 mm , dwa karabinki... mogą być potrzebne dla kogoś. Kijki narciarskie są OK , zawsze na 4 łapy łatwiej.
Jednak pogoda w górach zmienia się i nie ma uniwersalnego , najlepszego ekwipunku, należy dobierać ...i wlaśnie z tego powodu mamy zawalone chałupy sprzętem który dobieramy stosownie do określonego wyjścia i warunków spodziewanych na trasię . Jednak nie jest możliwe przewidzenie wszystkiego i właśnie z tego powodu zabietamy coś extra ( np repsznur i karabinki czy odpalaną racę sygnalizacyjną ) i wcale nie dla ambicji czy potrzeby ,,dowartościowania siebie,, - zwyczajnie , jeśli samotnie wyruszamy w góry , zawsze musisz zabrać ze sobą te rzeczy które pomogą w nieprzewidzianej sytuacji.

Zabawa w skitury byłaby Ok gdybyś miał zamiar nadawać zimą ze Szpiglasowego Wierchu, Czerwonych Wierchów, itd - jednak to jest uwarunkowane poziomem sprawności narciarskiej ...a raczej perfekcji jeśli już wchodzimy w strefę skialpinizmu ( a zimowe wejście i zjazd z wymienionych tatrzańskich szczytow ...no, to już poważniesza sprawa, nie wspominam o sprawach lawinowych i stosownym zabezpieczeniu ).
W Beskidach skitury sprawdzają się nie na wszystkich trasach...musisz sam podjąć te ewentualne rozwiązania i dokonać samooceny pod dokładnie Twoje potrzeby i możliwości.
Zresztą, jestem do dyspozycji, pomogę w czym mogę , mam trochę doświadczenia wysokogórskiego....

A na koniec...jeśli jesteś wybiegany i na nartach biegowych ( nie śladowki ) masz dobry poziom i 20-30 km na trasie nie jest dla Ciebie problemem ...to biegowki . Wtedy łatwiej , choć znów - nie zawsze
  
SQ9SHR
14.12.2013 18:13:45
poziom 3



Grupa: Użytkownik

Posty: 198 #1686114
Od: 2012-6-21
W Beskidy jak i okolice, zapodaj sobie rakietki. W zupełności wystarczą. Zapadniesz się nie porównywanie mniej, dodatkowo kolce na "lodo-śniegu" też nie pozwolą Ci za daleko odjechać.
_________________
Activator QSOs : 1805 (KF: 1437, UKF: 366)
Kuba, VY 73!
  
SP9PND
14.12.2013 18:30:05
poziom 6



Grupa: Użytkownik

Lokalizacja: JO90HF or JN99NL

Posty: 898 #1686124
Od: 2013-8-5
Dziękuje za odpowiedzi. Już choć trochę mam rozjaśniony temat.
Co do raków to zgadzam się, dzisiaj przydałby się jak nigdy. Co ciekawe wczoraj w sklepie miałęm takie w ręce.
Stwierdziłem, że to sprzęt raczej bardzo "hardcore" i nie dla mnie a tu niespodzianka.
Przyroda jak widać po moim przykładzie, doświadczając bardzo szybko weryfikuje ekwipunek.
Cóż, w poniedziałek do sklepu i się z nimi przeproszę, wiem po dzisiejszym dniu jakie potrzebuje.

Co do obuwia to mam oczywiście typowe górskie treki. Dały radę, nie przemokły, nie zmarzłem co ważne.
Jedyne co dzisiaj w nich przeszkadzało to ujeżdżająca podeszwa, ale na lód nie ma rady.

Co do narciarstwa to daję radę oczywiście mówię o tym zjazdowym. Biegówek nigdy w życiu nie kosztowałem.
Moim zdaniem narty biegowe nie sprawdziły by się w tych warunkach (wąska przecinka, dość strome podejście)
Dlatego pomyślałem o nartach skiturowych. Wyeliminuje to zapadanie się w śniegu i ułatwi teoretycznie wyjście.
Nie sprawdzałem cen takiego sprzętu, znając życie jest to pewnie spory wydatek.
Tutaj mam dylemat czy taki zakup sprawdzi się w beskidzie i okolicach pomijając oczywiście te gróy najwyższe.

Jak napisałem powyżej raki zakupię w poniedziałek i nie wykluczone, że także rakiety.

Jeszcze raz dziękuję za podpowiedzi.
_________________
Vy 73!
de Milosz SP9PND
  
SO9ADR/S
14.12.2013 20:09:24
poziom 2



Grupa: Użytkownik

Posty: 57 #1686196
Od: 2013-6-19
    sq9pnd pisze:

    Dziękuje za odpowiedzi. Już choć trochę mam rozjaśniony temat.
    Co do raków to zgadzam się, dzisiaj przydałby się jak nigdy. Co ciekawe wczoraj w sklepie miałęm takie w ręce.
    Stwierdziłem, że to sprzęt raczej bardzo "hardcore" i nie dla mnie a tu niespodzianka.
    Przyroda jak widać po moim przykładzie, doświadczając bardzo szybko weryfikuje ekwipunek.
    Cóż, w poniedziałek do sklepu i się z nimi przeproszę, wiem po dzisiejszym dniu jakie potrzebuje.

    Co do obuwia to mam oczywiście typowe górskie treki. Dały radę, nie przemokły, nie zmarzłem co ważne.
    Jedyne co dzisiaj w nich przeszkadzało to ujeżdżająca podeszwa, ale na lód nie ma rady.

    Co do narciarstwa to daję radę oczywiście mówię o tym zjazdowym. Biegówek nigdy w życiu nie kosztowałem.
    Moim zdaniem narty biegowe nie sprawdziły by się w tych warunkach (wąska przecinka, dość strome podejście)
    Dlatego pomyślałem o nartach skiturowych. Wyeliminuje to zapadanie się w śniegu i ułatwi teoretycznie wyjście.
    Nie sprawdzałem cen takiego sprzętu, znając życie jest to pewnie spory wydatek.
    Tutaj mam dylemat czy taki zakup sprawdzi się w beskidzie i okolicach pomijając oczywiście te gróy najwyższe.

    Jak napisałem powyżej raki zakupię w poniedziałek i nie wykluczone, że także rakiety.

    Jeszcze raz dziękuję za podpowiedzi.


Postaraj się zakupić coś np. poprzez Allegro lub Tablicę . W wielu przypadkach szkoda kupować nowy sprzęt . Raczki - oczywiste nowe , natomiast skitury kupisz z Silvrettami za mniej niz 200 zł... tyle , że powinieneś mieć buty do skuturów....podobnie poprzez Allegro...a do nich jakiekolwiek raczki i ,, jesteś w domu ,, . Podpowiadam takie rozwiązanie ......bo, jeśli skialpinizm nie jest Twoim ,,number ONE,, to spokojnie do kaleczenia na beskidzkich wertepach i kamieniach wystarczą markowe używki..... ale istotne, musi to być sprzęt markowy .
A w razie większych opadów śniegu zakup snow cata Bombardiera zapewne okazałby się nader ciepłym i przyjemnym rozwiązaniem.....jednak to nie zastąpiłoby łazikowania po górach .
Dziadkowie wyprawiali się na przemyt w kierpcach i było dobrze, zatem dobieraj sprzęt pod swoje możliwości i predyspozycje fizyczne . Skoro narty zjazdowe są Twoją pasą ...to, bez wątpienia ,skitury wprawisz w ruch jak trzeba .
Nie zapominaj o drobrym mini sprzęcie biwakowym...nie ma to jak... kiełbaska z ogniska pod szczytem....zwłaszcza zimą.
  
SQ9OJN
14.12.2013 20:13:58
poziom 4

Grupa: Użytkownik

Posty: 343 #1686201
Od: 2011-10-14


Ilość edycji wpisu: 1
http://allegro.pl/mini-raki-raczki-turystyczne-rapeks-uniwersalne-i3754108452.html

Te raczki, mimo ze moze nie wygladaja, spisza sie znacznie lepiej niz te gumowe... wiem, bo gumowe roznej masci mialem i po 3 wyprawach albo guma peka, albo ząbki sie gubią. W tych chodze 2gi sezon i sie spisuja, dzis bylem przypuszczam w podobnych warunkach jak ty...zero poslizgow . Oczywiscie jest to sprzet niskobudzetowy i nie na ekstremalne wyprawy, ale na moje potrzeby wystarczaoczko Wybaczcie brak polskich znakow ale pisze z tel:/
  
SQ9MDN
14.12.2013 20:27:13
poziom 4

Grupa: Użytkownik

Lokalizacja: Theth, JN92VJ

Posty: 369 #1686206
Od: 2012-1-31
Ekspertem od skiturów jest Tomek SP9ITP, z resztą opisał podstawy tu: http://www.sota-sp.iq24.pl/default.asp?grupa=162831&temat=238306
pewnie już widziałeś to.
Natomiast ekspertem od biegówek jest SQ9MDF wraz z jego żoną SQ9NOT.


_________________
Vy 73! de Jacek SQ9MDN

(jedynie przyglądałem się SOTA)
  
SP9PND
14.12.2013 21:40:34
poziom 6



Grupa: Użytkownik

Lokalizacja: JO90HF or JN99NL

Posty: 898 #1686256
Od: 2013-8-5
Z tym co o skiturach napisał Tomek oczywiście się zapoznałem.
Tomka miałem okazję poznać na optyku i wiem, że to skarbnica wiedzy.
Natomiast co do biegówek to kilka razy poruszałem na radiu ten temat z Leszkiem.
Myślę, że dzisiaj, w tych warunkach które zastałem to zdecydowanie lepsze były by skitury.
Poprzeglądam Allegro i może coś używanego zgodnie z sugestiami zakupię.

W poniedziałek odwiedzę sklep turystyczny i na początek zakupię raczki (może miniraczki jak proponuje Bartek)
no i pewnie poprzymierzam rakiety. A w przyszłym tygodniu jak dopiesze taka pogoda to pewnie postestuje na Małym Połomie.

Na Mały Połom dzisiaj wybrałem się z Horni Lomna. Od czasu jak spadł śniego to byłem tam chyba pierwszy.
Jedyne ślady jakie były na śniegu to ślady mieszkańców - sarenki, kicaje itd.
Nie wykluczone, że od strony słowacji i Wielkiego Połomu granicą było przetarte. Wtedy przy tej pogodzie bajka.


_________________
Vy 73!
de Milosz SP9PND
  
SQ9SHR
14.12.2013 22:01:28
poziom 3



Grupa: Użytkownik

Posty: 198 #1686264
Od: 2012-6-21
    sq9pnd pisze:



    Na Mały Połom dzisiaj wybrałem się z Horni Lomna. Od czasu jak spadł śniego to byłem tam chyba pierwszy.
    Jedyne ślady jakie były na śniegu to ślady mieszkańców - sarenki, kicaje itd.


To jest właśnie w zimowym łażeniu największa frajda, więc ganiaj po sprzęt i delektuj się zimą wesoły

pozdrawiam
_________________
Activator QSOs : 1805 (KF: 1437, UKF: 366)
Kuba, VY 73!
  
Electra17.04.2024 01:36:29
poziom 5

oczka
  
SQ9APD
15.12.2013 00:10:01
poziom 6



Grupa: Administrator 

Lokalizacja: Kraków, KO00ac

Posty: 1514 #1686335
Od: 2011-8-14


Ilość edycji wpisu: 3
Widzę, że ciekawy temat się rozwinął. Od dwóch miesięcy przygotowuję dla Was dosyć obszerny w informację i zdjecia materiał o rakietach, ale jak zwykle notoryczny brak czasu nie pozwala mi go skończyć. Szkoda, że zbyt dużo atrakcji było na zlocie, i też nie zdążyłem wtrącić swoich 3 groszy.

Tak na prawdę, w krajach z tradycją turystyczną, zimą w góry bez skitour-ów czy śladówek lub back-coutry się nie wychodzi. I nie jest to kwestia ceny, bo np. Słowacy nie są bogatym społeczeństwem, a jednak turystyka narciarska czy nawet ski-alpinizm jest u nich mocno zakorzeniony. To przede wszystkim Polacy i ludy wschodu wymyśliły chodzenie zimą po górach z tzw. buta. Odkąd zaczęliśmy masowo odwiedzać kraje alpejskie, firmy zwęszyły interes, jak pomóc ludom ze wschodu i jeszcze na tym zarobić. Zaczęli więc produkować rakiety "górskie", a sama moda na rakietowanie po górach zaczęła mieć też zwolenników wśród innych społeczeństw.

Chodzenie w rakietach tylko w niewielu przypadkach stanu pokrywy śnieżnej jest lżejsze od chodzenia w samych butach. Dlaczego? Bo tak samo trzeba podnosić nogi, a dodatkowo rakieta przecież waży (~1,2kg). Nartę natomiast przesuwamy. Rakiety nie nadają się w teren zagrożony lawinami. W przypadku porwania przez takową rakiety działają jak kotwy wciągając nas pod lawinę. Ze względów ekonomicznych, uniwersalności i wagi nie stosuje się wiązań podobnych do narciarskich z możliwością samowypięcia. Nie nadają się również na głęboki puch.

Oczywiście lepiej jest mieć ze sobą rakiety niż ich nie mieć, ale zdecydowanie lepiej zainwestować z narty. Jedyny minus nart, to to, że trzeba umieć jeździć po stokach nie przygotowanych. Osoby jeżdżące perfekcyjnie przy wyciągu, "zabiją" się na puchu - jak ze wszystkim trzeba ćwiczyć.

Klasyczną rakietą, która posiada wszystko co powinna posiadać rakieta jest model Rando 225 firmy TSL. I proszę sobie obrać właśnie ten model jako wzór.

Więcej na temat rakiet, choć osobiście uważam, że autor prześlizgnął się tylko po temacie, można przeczytać w grudniowym numerze czasopisma "n.p.m.".

Jeżeli już kupować raki to klasyczne, żadne turystyczne. Niestety wiąże się to również z kupnem tzw. skorup, czyli butów do uprawiania typowej zimowej turystyki kwalifikowanej, czy zimowego alpinizmu. Nie muszą to być od razu automaty, czy pół-automaty. Raki mogą mieć klasyczny montaż paskowy. But jednak nie może być elastyczny, gdyż cały czas "pracuje" i dosyć często występuje konieczność korekty mocowania raków - tego efektu nie ma przy butach plastikowych. W wyższych partiach Tatr, ale nie tylko, podstawowym elementem powinien być czekan turystyczny, czyli taki z dłuższym styliskiem. jednak nie należy przesadzać, bo czekan nie służy do podpierania się, tak jak kijki, lecz do asekuracji, szczególnie podczas upadku. Wtedy musimy mieć możliwość łatwego operowania nim, a zbyt długie stylisko może w tym przeszkadzać - dla 190cm osoby wystarczy stylisko o długości max. 65-68cm.
_________________
Pozdrawiam
Bartek SQ9APD
  
SP9PND
15.12.2013 08:07:26
poziom 6



Grupa: Użytkownik

Lokalizacja: JO90HF or JN99NL

Posty: 898 #1686367
Od: 2013-8-5


Ilość edycji wpisu: 2
Bartek dzięki za podpowiedzi. Ułatwi mi to bardzo zakup a decyzja o tym, że taki sprzęt potrzebuję już zapadła.
Dzisiaj pojadę jeszcze na Kostel, czy uda się wejść na szczyt czy też nie to nie ma to dla mnie znaczenia.
Pewnie dzisiejsza wycieczka pozwoli mi doprecyzować co ze sprzętu zakupić.

Co do nart to do incydentu jaki miałem pięć lat temu jeździłem sytematycznie od 7'go roku życia.
W sumie ciężko mieszkać w górach i nie jeździć na nartach :-)
Z autopsji znam jazdę poza przygotowaną trasą wyciągu bo nieraz do domu wracało się na skróty.
Do nart ciągnie ... i brakuje tego, teoretycznie z medycznego punktu widzenia mógłbym już znowu spróbować.
Plan mam taki, że dzisiaj doklaruje swoje potrzeby sprzętowe, jutro zakupię raki i pewnie rakiety.
Skitury przemyśle. Muszę wyjść na szczyt i zejść z niego żeby ocenić na ile taki środek transportu by się sprawdził.


_________________
Vy 73!
de Milosz SP9PND
  
SQ9SHR
15.12.2013 11:17:56
poziom 3



Grupa: Użytkownik

Posty: 198 #1686443
Od: 2012-6-21


Ilość edycji wpisu: 1
Miłosz jakbyś chciał, to daj znać via kom. Mógłbym Ci załatwić od kumpla rakiety i możemy w nadchodzący weekend ogarnąć jakąś wspólną aktywację, zobaczysz co i jak i będziesz wiedział co Ci potrzebne? Mogę wsiąść większą baterię, to możemy wspólnie na KFie podziałać na kilku pasmach.

pzdr Kuba
_________________
Activator QSOs : 1805 (KF: 1437, UKF: 366)
Kuba, VY 73!
  
SO9ADR/S
15.12.2013 15:43:49
poziom 2



Grupa: Użytkownik

Posty: 57 #1686629
Od: 2013-6-19
Jeszcze jedna uwaga. Skoro w góry zabierasz sprzęt nadawczy + extrasy niezbędne do pracy , to....
1. zwracaj uwagę na wagę samych nart - to jest istotne i nie dobieraj nart zbyt długich
2. wiązania , to tylko silvretta - przekonasz się szybko na czym polega waalor ich posiadania .
3. zwracaj uwagę na raki aby nie były to wspinaczkowe a tzw turystyczne , pozornie są podobne do siebie ale różnią się zasadniczo mechaniką działania ...no i funkcją . Ewentualne raczki np Salewy sa niezłym rozwiązaniem i w wielu miejscach wystarczą ...by nie było przerostu formy nad treścią. Ale uwaga - Tatry to wylącznie pełne raki i but wysokogorski , choć znów - na szlakach dojściowych raczki Salewy sprawdzają się
4.Nie chodz w góry samotnie - szczególnie zimą ( ja tego nie przestrzegam ale jest to niewskazane )
  
SP9PND
15.12.2013 17:15:10
poziom 6



Grupa: Użytkownik

Lokalizacja: JO90HF or JN99NL

Posty: 898 #1686722
Od: 2013-8-5
Jak tu w góry nie chodzić samotnie ... jak nikt ze mna nie chce się wybrać :-)
Choć Kuba silnie od jakiegoś czasu odgraża się wspólną aktywacją ...
Narazie pozostaje dreptanie w samotności.

Dzisiaj uciupałem Kostel. Szlak był przetarty, ale i tak raki by się przydały.
Bardzo śliska i z dołu mocno oblodzona trasa. Wyżej całkiem sympatycznie, piękna zima, biało.
Mimo mgły na samym szczycie całkiem fajna wycieczka jak na te warunki zresztą po drodze schroniska.
Rakiety dzisiaj by się nie przydały. Czescy turyści udeptali szlak :-) Szkoda że na Mały Połom nikt nie dotarł.
Na dół narty byłyby super, podejrzewam że biegówkami też bym nie pogardził.
Mimo tego na szlaku nie spotkałem nikogo na nartach, u nikogo nie widziałem raków.

Jedyne co mnie w dzisiejszej wycieczce zastanawia to nazwa szczytu.
Współrzędne pobrałem ze strony SOTA, track z GPS'a prowadzi do punktu w googlemaps oznaczonego jako OK/MO-018
Wszystko się zgadza poza nazwą. Zagadałem z ratownikiem horskiej slużby który też był na wycieczce.
Powiedział, że Kostel to on pierwszy raz słyszy taką nazwę. Wszyscy na szczyt mówią Severka.
Kostel to mi pokazał azymut na zachód i powiedział "w tamtym kierunku czerwonym ... 5km"
Ni w ząb tego nie rozumię, tak mi to wychodzi według niego pomiedzy Wielkim a Małym Połomem.

_________________
Vy 73!
de Milosz SP9PND
  
SQ9MDN
15.12.2013 17:59:09
poziom 4

Grupa: Użytkownik

Lokalizacja: Theth, JN92VJ

Posty: 369 #1686765
Od: 2012-1-31


Ilość edycji wpisu: 3
Według mapy.cz to szczyt ma nazwę Kostelky i znajduje się na nim Chata Severka.
Według map SHOCART to szczyt ma nazwę Kostelky i znajduje się na nim Chata Severka.
Według map WIG z 1934 r. to szczyt ma nazwę Kościelki.
Według map Topografické mapy ČÚZK to szczyt ma nazwę Kostelky - na geoportal.gov.cz
Według Geographical Names na geoportal.gov.cz to miejsce ma nazwę SEVERKA.
Według SOTA to szczyt ma numer ref. i nazwę OK/MO-018 - Kostel.
Ale w dobrym miejscu byłeś, jeśli byłeś obok schroniska SEVERKA.
Widocznie coś w SOTA pokiełbasili i zjadło im (ky).

_________________
Vy 73! de Jacek SQ9MDN

(jedynie przyglądałem się SOTA)
  
SP9PND
15.12.2013 18:08:05
poziom 6



Grupa: Użytkownik

Lokalizacja: JO90HF or JN99NL

Posty: 898 #1686787
Od: 2013-8-5
Na pieczątce ze chroniska widnieje napis "Turisticka chata SEVERKA" i jeszcze Dolni Lomna.
Ja wyruszyłem z Mostów koło Jabłonkowa. Z tego co sprawdzałem przed chwilą w google earth to wszytko się zgadza.
Nawet widać basen koło schroniska. Wyciągi, jest ich kilka nie liczyłem są od strony właśnie Dolni Lomna.
Stąd też i może właśnie taka a nie inna nazwa miejscowości na pieczątce.
Drugą pieczątkę którą udało mi się odbić w książeczce jest z "Horska Chata - Skalka"
W sumie nieżle bo jak wrzuciłem ścieżkę na mapę to wyszło w sumie coś około 11km i około 400m przewyższenia jęzor
_________________
Vy 73!
de Milosz SP9PND
  
SP9PND
29.12.2013 08:01:11
poziom 6



Grupa: Użytkownik

Lokalizacja: JO90HF or JN99NL

Posty: 898 #1698264
Od: 2013-8-5
No to podejście numer 2. Dzisiaj od słowackiego Klokoćov'a.
Temat od Horni Lomna już przerabiałem więc dzisiaj mały upgrade trasy lol
Na szczycie planuję być około 11:30 czasu lokalnego. Ile wyjdzie z planów zobaczymy.
Będę wołał pomiędzy 145.400 a 145.550 Zapraszam do łączności.

_________________
Vy 73!
de Milosz SP9PND
  
Electra17.04.2024 01:36:29
poziom 5

oczka

Przejdz do góry stronyStrona: 1 / 1    strony: [1]

  << Pierwsza      < Poprzednia      Następna >     Ostatnia >>  

HOME » ZAPOWIEDZI WYJAZDÓW » OK/MO-055 MALY POLOM

Aby pisac na forum musisz sie zalogować !!!

TestHub.pl - opinie, testy, oceny